Rezerwy: Wygrana 4:1 z Pogonią, występ Ronana
15.11.2014 15:15
Na boisku od pierwszych minut nie działo się nic szczególnego. Gra była wyrównana, choć piłka częściej była legijnym polu karnym. Główną metodą ataków dla gospodarzy były dośrodkowania z bocznych sektorów boiska, z których jednak często nic nie wychodziło. Warszawiacy na początku mieli problemy z ofensywą, nie było kogoś, kto solidnie rozegrałby futbolówkę. W 12. minucie miejscowym wyszło jednak dogranie, a akcję sfinalizował strzałem z bliska Kołodziejski, który wyprowadził Pogoń na prowadzenie. Radość podopiecznych Tomasza Matuszewskiego nie trwała długo, ponieważ już 240 sekund później do grodziskiej siatki trafił Kamil Kurowski. Pomocnik „Wojskowych” wpadł chwilę wcześniej w „szesnastkę”, minął rywala i pokonał golkipera miejscowych.
Kolejne minuty nie przynosiły żadnego rozstrzygnięcia. Przeciętnie wypadał Ronan, który sprawiał wrażenie zmarzniętego, nierozumiejącego się z resztą zespołu. Brazylijczyk często przegrywał pojedynki, a najlepiej prezentował się w rzadkich próbach ofensywnych. Największym błędem defensora była jednak pasywność przy dośrodkowaniu, po którym padł gol dla Pogoni. Do przerwy było 1:1.
W 55. minucie niezłą akcję przeprowadził Krystian Bielik, piłka ostatecznie wylądowała w polu karnym pod nogami Norberta Misiaka, a kapitan Legii II nie zmarnował takiej okazji i wyprowadził „Wojskowych” na prowadzenie. Wkrótce bliski podwyższenia rezultatu był Kurowski, ale jego strzał z dystansu poszybował obok słupka. Broni nie składali też gospodarze, którzy atakowali dosyć chaotycznie. Mimo wszystko w 66. minucie mogło się z tego wyłonić coś ciekawego, bo Jaroń oddał strzał zza pola karnego - jakby od niechcenia - lecz uderzył w spojenie słupka z poprzeczką. Szczęście było więc po stronie Legii, która nie tylko nie straciła gola, ale wkrótce prowadziła już 3:1. Akcję przeprowadził ustawiony na prawej obronie Robert Bartczak (dostał świetną prostopadłą piłkę od Michała Bajdura), który wpadł w pole karne rywali i oddał strzał. Interweniował bramkarz, który odbił piłkę, lecz dobrze ustawiony był wprowadzony chwilę wcześniej Łukasz Moneta i skutecznie dobił uderzenie kolegi.
To wszystko rozbudziło apetyty legionistów, którzy na kwadrans przed końcem mieli kolejną wyśmienitą okazję. Z bliska do bramki nie trafił jednak Bajdur który po swojej próbie tylko złapał się za głowę. Nie wolno jednak zapominać o tym, że skrzydłowy rozgrywał naprawdę dobre zawody, gdyż wcześniej asystował przy dwóch pierwszych trafieniach dla stołecznej ekipy. W 81. minucie piłkę świetnie odebrał w środku pola Misiak, pomknął na bramkę i ustalił wynik spotkania na 4:1. Rezerwy udanym wynikiem zakończyły rundę jesienną.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Legia Warszawa 1:4 (1:1)
Kołodziejski (12. min.) - Kurowski (16. min.), Misiak (55. min., 81. min.), Moneta (71. min.)
Legia II: Jałocha - Bartczak, Kochański, Makowski, Ronan (46’ Hołownia) - Bajdur, Kalinkowski (46’ Górka), Kurowski (81’ Trąbka), Bielik, Misiak - Ryczkowski (68’ Moneta).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.