Rezerwy: Wygrana Legii, gol Kopczyńskiego

Legioniści przystąpili do meczu wzmocnieni trzema zawodnikami z pierwszej drużyny. W środku pola zagrali Michał Kopczyński i Raphael Augusto. Jako środkowy napastnik, ustawiony został Patryk Mikita. Na murawie nie pojawili się dwaj 20-letni Brazylijczycy wypożyczeni z Fluminense – Alan Fialho i Peterson. Obaj oglądali spotkanie z trybun, tak samo, jak dochodzący do zdrowia Mohamed Essam. Zabrakło również powołanego do reprezentacji do lat 19, Jakuba Araka.

Podopieczni Dariusza Banasika od początku starali się przejąć inicjatywę. W ciągu pierwszych 10 minut zawodnicy Legii stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje do strzelenia gola. W 120 sekundzie spotkania nieźle po rzucie wolnym główkował Wojciech Kochański, ale ostatecznie futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Kilka chwil później z dobrej strony pokazał się Augusto, który zabrał piłkę rywalowi i huknął ze skraju pola karnego. Uderzenie otarło się o poprzeczkę, ale od bramki rozpoczął Damian Podleśny. Najlepszą szansę miał w 10. minucie Łukasz Moneta, który dostał świetne podanie od Brazylijczyka – nowy nabytek rezerw był sam na sam z bramkarzem, ale kopnął tuż obok dalszego słupka.

W 21. minucie z dystansu uderzył Mikita, ale jego strzał świetnie obronił Podleśny. Potem, gra przeniosła się przede wszystkim w środkowe sektory boiska. Obie strony starały się sobie zagrażać, ale niewiele z tego wychodziło. W 33. minucie rzut wolny mieli rywale. Głową groźnie uderzał Dominik Cukiernik, ale piłka po jego strzale poszybowała obok bramki. Na pięć minut przed końcem pierwszej części gry zza pola karnego uderzał Augusto, ale jego próba zakończyła się rzutem rożnym. Pod koniec pierwszej połowy głową uderzał jeszcze Norbert Misiak, ale ostatecznie futbolówka poszybowała nad poprzeczką, a wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron Kalinkowskiego zastąpił Rafał Parobczyk, który pięć minut po wejściu na boisko, posłał świetną prostopadłą piłkę do Monety, lecz jego uderzenie z pola karnego zdołał odbić Podleśny. Dobijać starał się Misiak, ale strzał zatrzymali defensorzy. Przeciwnicy starali się odgryzać, ale stać ich było jedynie na słabe uderzenie Filipa Rośniaka ze skraju pola karnego. Kolejne minuty mijały pod znakiem walki. Brakowało klarownych sytuacji pod bramkami. W 69. minucie Bartczak wystawił piłkę w polu karnym Mikicie, ale ten pomylił się o dwa metry.

W 75. minucie z dystansu uderzał Jakub Szingir, ale huknął obok bramki. Chwilę później, wrzutki z prawego skrzydła próbował Budek, lecz dośrodkowanie zablokowali defensorzy. Później okazję miał jeszcze Grzegorz Tomasiewicz, ale z 16 metrów uderzył w środek bramki. W 82. minucie Grzejda huknął z prawego skrzydła, ale futbolówka ugrzęzła tylko w bocznej siatce. Mimo że oba zespoły próbowały jeszcze zmienić stan pojedynku, to ta sztuka nie udała się zawodnikom żadnej drużyny. W ostatnich sekundach, w pole karne dośrodkował aktywny Parobczyk, ale główka Kamila Anczewskiego była niecelna.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, legioniści mieli jeszcze rzut rożny. Po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym, piłkę kopnął Michał Kopczyński, który ostatecznie ulokował ją w siatce. Podopieczni Dariusza Banasika zdobyli zwycięskie trafienie w ostatnich sekundach, ale dzięki temu zdobyli premierowe trzy punkty w trzeciej lidze.

Najlepszy gracz Legii - Michał Kopczyński.

Legia II – GKS Bełchatów II 1:0 (1:0) 
90+3' Michał Kopczyński

Żółta kartka: Kochański, Mikita (Legia) - Cukiernik, Rośniak, Grzelak (GKS)

Legia: Wienczatek – Budek, Kochański, Grudniewski, Turzyniecki – Kopczyński, Kalinkowski (46' Parobczyk), Augusto (70' Tomasiewicz) – Misiak (81' Anczewski), Mikita, Moneta (62' Bartczak).

GKS II: Podleśny – Turniak, Szniger, Stanisławski, Grzelak, Stolarczyk, Cukiernik (78' Raś), Zięba, Grzejda (90' Bieszczad), Rośniak (90' Kondracki) , Paluszkiewicz (87' Łabędzki).