Rezerwy: Wygrana z Pilicą w Białobrzegach, brawo Piech
17.09.2014 18:43
Zdjęcia z Białobrzegów
W środku tygodnia legioniści rozegrali kolejne spotkanie w trzeciej lidze łódzko-mazowieckiej. Piłkarze Jacka Magiery pojechali do Białobrzegów. W „osiemnastce” znalazło się ośmiu zawodników trenujących zwykle pod okiem Henninga Berga. Przyjezdni nie najlepiej rozpoczęli spotkanie i to piłkarze Pilicy początkowo objęli inicjatywę. W 9. minucie Tomas groźnie uderzył zza pola karnego, ale dobrze między słupkami spisał się Łukasz Budziłek. Wkrótce odpowiedział Arkadiusz Piech, lecz jego strzał złapał golkiper gospodarzy.
Legionistom w kolejnym meczu z rzędu brakowało dokładności oraz ostatniego podania. Warszawiacy mieli również kłopoty z mijaniem rywali. W 35. minucie w kierunku Kamila Matulki poszybowała piłka z głębi pola, do której doszedł Mateusz Wieteska. Futbolówka tak jednak odbiła się od defensora, że trafiła pod nogi przeciwnika, a ten pewnym strzałem pokonał Budziłka i wyprowadził miejscowych na prowadzenie. 120 sekund później „Wojskowi” mieli rzut rożny. Piłka poszybowała w „szesnastkę”, do ziemi ściągnięty został Piech i arbiter podyktował rzut karny. Do „jedenastki” podszedł pełniący funkcję kapitana Norbert Misiak i ładnym uderzeniem pokonał bramkarza. Niedługo potem doświadczony napastnik znalazł się w niezłej okazji w polu karnym, ale chybił. Do przerwy wynik się nie zmienił.
Legioniści nie grali najlepiej, lecz w 58. minucie na boisko wszedł Grzegorz Tomasiewicz, z którym wiązano nadzieje, że rozrusza stołeczną drużynę. Jeszcze wcześniej, bo tuż po przerwie, Michał Trąbka zmienił zaliczającego seryjnie złe zagrania Roberta Bartczaka, który tym razem wystąpił jako ofensywny pomocnik. Nadal grę prowadzili jednak piłkarze Pilicy. W 57. minucie Matulka huknął w poprzeczkę, ale potem to legioniści mieli groźna sytuację za sprawą Michała Bajdura. Piliczanie zdołali wybić jednak futbolówkę z linii bramkowej po strzale legionisty.
W 81. minucie błysnął niewidoczny dotąd Tomasiewicz, który uderzył zza pola karnego, lecz na wyżyny umiejętności wspiął się golkiper gospodarzy i obronił próbę pomocnika Legii. Wreszcie pięć minut później Łukasz Moneta pobiegł lewą flanką, dograł futbolówkę w pole karne, a tam kapitalnie spisał się Arkadiusz Piech. Do końca spotkania warszawianie bronili się i zdołali utrzymać wynik. W weekend podopieczni Magiery zmierzą się w roli gospodarza z Radomiakiem Radom w Nowym Dworze Mazowieckim.
- Białobrzegi są trudnym terenem i dla nas najważniejsze było zwycięstwo. Musimy gonić rywali, którzy nam uciekają, więc cieszymy się z trzech punktów. Z każdą minutą coraz bardziej dominowaliśmy nad rywalami - krótko podsumował szkoleniowiec "dwójki".
Pilica Białobrzegi – Legia II Warszawa 1:2 (1:1)
Matulka (35. min.) – Misiak (38. min. – k.), Piech (86. min.)
Żółte kartki: Obłuski, Jasikowski, Oziewicz - Piech, Budziłek, Kalinkowski
Legia II: Budziłek – Misiak, Makowski, Wieteska, Hołownia (61' Grzesik) – Ryczkowski (53' Bajdur), Zawal (58' Tomasiewicz), Kalinkowski, Moneta – Bartczak (46’ Trąbka) – Piech.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.