Piotr Cichocki

Rezerwy: Zwycięstwo z RKS-em

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.11.2019 13:47

(akt. 24.11.2019 17:54)

Legia II Warszawa wygrała 3:1 z RKS-em Radomsko w osiemnastej kolejce trzeciej ligi. Bramki dla gospodarzy zdobyli Piotr Cichocki, Maciej Rosołek oraz Kacper Kostorz. Dla warszawiaków był to ostatni ligowy mecz w 2019 roku. Przed ekipą Piotra Kobiereckiego jeszcze mecz 1/8 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice.

Trener trzecioligowych rezerw, Piotr Kobierecki mógł w tym spotkaniu skorzystać z czterech piłkarzy z „jedynki”: Inakiego Astiza, golkipera Cezarego Miszty, Macieja Rosołka oraz Kacpra Kostorza. Hiszpański obrońca stworzył parę stoperów z Arielem Mosórem, wobec czego Chris Philipps został ustawiony w środku pola. Co więcej, „Rosi” biegał na pozycji skrzydłowego, z kolei „Kosti” na szpicy. To właśnie ten ostatni wykreował pierwszą groźniejszą akcję. Po zamieszaniu w polu karnym, były piłkarz m.in. Podbeskidzia oddał techniczny strzał w kierunku dalszego słupka, który był trochę niecelny. Następnie, 20-latek nieźle główkował tuż obok bramki po centrze Łukasza Łakomego z kornera.

Legioniści mieli przewagę i regularnie przebywali na połowie gości. W pewnym momencie Łakomy potężnie huknął z dystansu. Futbolówka trafiła w słupek, odbiła się od golkipera RKS-u i wyszła poza linię końcową. Potem ponownie o sobie dał znać Kostorz. Piłkarz płasko uderzył, ale minimalnie się pomylił. W 30. minucie „Wojskowi” objęli prowadzenie. Po dalszym zagraniu z głębi pola od Philippsa, do piłki ruszył Piotr Cichocki, który sprytnym lobem pokonał Damiana Podleśnego. Przyjezdni co jakiś czas starali się zapędzać do ofensywy. W końcowych fragmentach pierwszej odsłony, drużyna z Radomska zwiększyła obroty i próbowała zaskoczyć miejscowych. Kilka chwil po stracie gola przez gości, jeden z ich zawodników próbował lobować Misztę, po wbiegnięciu w pole karne, jednak posłał futbolówkę nieco ponad poprzeczką.

Po zmianie stron, Kostorz zagrał wzdłuż pola karnego do Łakomego, ten zauważył lepiej ustawionego Rosołka, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie. Parę chwil później, Cichocki wbiegł w „szesnastkę” po zagraniu od Rosołka. Uderzenie skrzydłowego zostało jednak dobrze obronione przez Podleśnego.

W kolejnej akcji, na strzały zdecydowali się Rosołek oraz Kostorz, lecz jedna próba została sparowana przez bramkarza, a druga okazała się niecelna. Legioniści byli nieustępliwi, chcieli pójść za ciosem. Cichocki pobiegł prawą flanką i inteligentnie wycofał do Rosołka. Zawodnik pierwszej drużyny nieźle huknął, lecz Podleśny stanął na wysokości zadania. W 64. minucie warszawiacy znowu „ukąsili”! Kostorz pomknął do przodu i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Sytuację zamienił na gola.

Po tym trafieniu, RKS odważniej zabierał się do ofensywy, szukał okazji po płaskich zagraniach z bocznych sektorów, które były jednak kasowane przez Misztę oraz obrońców. Przyjezdni zdobyli jednak bramkę honorową autorstwa Damiana Siewiery. Gracz zdecydował się na uderzenie z kilkudziesięciu metrów, które ugrzęzło w siatce. W końcówce, gola dla Legii mógł strzelić wprowadzony Kacper Wełniak, lecz jego strzał został wybity z linii bramkowej.

Warszawiacy, w ostatnim ligowym meczu w 2019 roku, zwyciężyli 3:1 z RKS-em Radomsko. W tym momencie są na trzeciej pozycji w tabeli, mając cztery punkty straty do prowadzącego Sokoła Ostróda i tyle samo punktów co Sokół Aleksandrów Łódzki, ale mając mecz rozegrany mniej. Legioniści zmierzą się jeszcze za kilkanaście dni z Piastem Gliwice w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, które odbędzie się 3 grudnia.  

- Pewna wygrana po bardzo dobrej grze przez 70 minut. Niepotrzebnie pozwoliliśmy jednak na nerwową końcówkę. Nie chodzi o wynik, bowiem przewaga była bezpieczna przez cały czas, aczkolwiek sposób gry był rwany i szarpany. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, po zmianie stron także solidnie wyglądaliśmy, kreowaliśmy kombinacyjne akcje. Potem nie utrzymywaliśmy takiej stabilności emocjonalnej na boisku. Generalnie, mecz na plus – uważa trener Piotr Kobierecki.

- Czy Łukasz Łakomy sprawdził się na „dziesiątce”? Tak. To kreatywny piłkarz, który sprawdzi się na każdej pozycji w sektorze środkowym. Wiadomo, optymalną pozycją jest dla niego „szóstka” bądź „ósemka”, ale inteligentny chłopak potrafi się odnaleźć na innych pozycjach. Dobrze wypełniał przestrzeń, odpowiednio poruszał się w pressingu. Występ jak najbardziej na plus – zakończył szkoleniowiec stołecznej ekipy.

Legia II Warszawa – RKS Radomsko 3:1 (1:0)

Cichocki (30. min.), Rosołek (49. min.), Kostorz (64. min.) - Siewiera (84. min.)

Żółte kartki: Mosór, Niski - Ślęzak

Legia: Miszta – Niski, Mosór, Astiz, Grudziński – Łakomy (90' Mydlarz), Pruchnik, Philipps – Cichocki (70' Cielemęcki), Kostorz (79' Wełniak), Rosołek (88' Sobiecki)

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.