Robalinho jedzie do Amsterdamu
20.06.2008 09:17
Menedżer <b>Rogera Guerreiro</b> jedzie do Amsterdamu zaznajomić się ze szczegółami oferty Ajaksu. - To najkorzystniejsza propozycja - przyznał <b>Marcelino Robalinho</b>. Ale chce także sprawdzić, co oferują inni - Olympique Marsylia, St. Etienne i Betis Sewilla. Legia chce 5 mln euro. W Ajaksie jako trener i dyrektor sportowy pracował selekcjoner polskiej reprezentacji Leo Beenhakker (ostatni raz pięć lat temu). Jego pomysłem było zrobienie z Rogera obywatela Polski.
Dla Brazylijczyka było to korzystne, ponieważ pokazując się na Euro, mógł zostać zauważony prędzej, niż grając tylko w Legii. Poza tym paszport kraju Unii Europejskiej wiele ułatwia. Z warszawskim klubem Roger ma umowę do połowy przyszłego roku.
- Nic nie wiem na temat ofert. Do mojego klubu żadna nie wpłynęła. Jeżeli tak zostanie, rozpoczynam przygotowania u trenera Jana Urbana - stwierdził Roger, który w środę przyleciał z Austrii, odwiedził Legię, a następnie udał się na wakacje do Brazylii.
Legia już zadbała o jego następcę na pozycję rozgrywającego, kupując Macieja Iwańskiego z Zagłębia Lubin. Zapłaci za niego 650 tys. euro. To najwyższy transfer pomiędzy polskimi klubami, ale można sobie na niego pozwolić, bo Rogera wyceniła na 5 mln. - Może być jednak kłopot z wynegocjowaniem takich pieniędzy. Według mnie za Rogera kluby zachodnie są w stanie zapłacić 3 mln euro. Za pięć być może kupiliby go Rosjanie - uważa menedżer Mariusz Piekarski, który dwa lata temu pośredniczył w sprowadzeniu zawodnika do Polski. Tak czy inaczej sprzedaż Legii się opłaci. Warszawski klub na kupienie Rogera wyłożył tylko 500 tys. euro.
Dla 26-letniego pomocnika Ajax byłby dobrym klubem. Liga holenderska nie należy do najsilniejszych w Europie, ale jest zaraz w drugim szeregu. W dodatku co innego trafić do przeciętnego Heerenveen jak Radosław Matusiak, a co innego do takiego klubu, który w Eredivisie zawsze rozdaje karty. W lidze holenderskiej wiadomo bowiem, że mistrzem będzie jedna z trzech drużyn - Ajax, Feyenoord Rotterdam czy PSV Eindhoven. Konkurencja o miejsce w składzie jest na tyle mocna, że można podnosić umiejętności, ale nie na tyle wielka, by Roger nie miał szansy się przebić. Wielu Holendrów stanowiących o sile tamtejszej reprezentacji gra bowiem w innych krajach. Poza tym grać w Ajaksie to także honor. Mimo braku w ostatnich czasach międzynarodowych sukcesów to czterokrotny zdobywca Pucharu Europy.
Liga francuska to jednak także dobry pomysł, a Olympique Marsylia też ma w dorobku najcenniejsze w klubowej piłce trofeum. O Hiszpanii marzą prawie wszyscy piłkarze. Jednak Roger już tam był i nie zaistniał w drugoligowej Celcie Vigo. Był jednak wtedy młodszy i nie tak dobry jak teraz. "The Times", robiąc listę 20 najbardziej pożądanych graczy dla angielskich klubów, umieścił na niej także Rogera. Ale na grę tam nasz rodak jest zbyt delikatny i raczej by sobie nie poradził.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.