Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roger do Rosji lub Grecji, Garguła do Legii?

Redakcja

Źródło:

22.12.2008 05:30

(akt. 18.12.2018 11:51)

Legia chce <b>Łukasza Gargułę</b>, a Panathinaikos Ateny <b>Rogera Guerreiro</b>. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" utrzymują, iż Grecy zaproponują warszawskiemu klubowi 3 mln euro. Z kolei "Przegląd Sportowy" donosi o ofercie 2 mln euro za Rogera od Dynama Moskwa. Jeżeli dojdzie do transferu Brazylijczyka, na Łazienkowską może trafić rozgrywający GKS Bełchatów. To transakcja wiązana - odejście Rogera jest warunkiem koniecznym do wykupienia Garguły już teraz. Tyle, że pomocnik z Bełchatowa się waha - ma przecież także ofertę z Wisły Kraków. Pod Wawelem nie dają tak korzystnych warunków finansowych, ale za to dłuższy kontrakt. Na co zdecyduje się Garguła? Okaże się po nowym roku bo tyle czasu dał sobie zawodnik.
Roger Guerreiro jest bliski transferu do Rosji. Przedstawiciele warszawskiej Legii mają konkretną ofertę - pomocnika chce kupić za ponad 2 miliony euro Dynamo Moskwa. Dyrektor sportowy stołecznego klubu Mirosław Trzeciak jest zdeterminowany, by już zimą pozbyć się Brazylijczyka z polskim paszportem, a w jego miejsce ściągnąć Łukasza Gargułę z GKS Bełchatów. To transakcja wiązana - odejście Rogera jest warunkiem koniecznym do wykupienia Garguły już teraz. Starania o tego ostatniego pokazują, że Legia poważnie myśli o tytule mistrzowskim. Tyle, że pomocnik z Bełchatowa się waha - ma przecież także ofertę z Wisły Kraków. Pod Wawelem nie dają tak korzystnych warunków finansowych, ale za to dłuższy kontrakt. Na co zdecyduje się Garguła? - Łukasz ma kilka ofert, w tym z Legii. Jest nią zainteresowany, ale innymi także. Decyzję podejmiemy w ciągu kilku dni - przyznał Radosław Osuch, menedżer piłkarza. Te inne oferty to Wisła Kraków, Widzew Łódź i tajemniczy klub zagraniczny. Garguła ma kontrakt w Bełchatowie do czerwca, dlatego odejście 27-letniego rozgrywającego jest bardziej prawdopodobne po zakończeniu sezonu niż teraz (choć z drugiej strony - to ostatnia okazja dla GKS, by zarobić na transferze). Wisła prowadzi z nim rozmowy od pewnego czasu i ten kierunek jest bliższy piłkarzowi. Chyba, że Legia wykaże się determinacją i już teraz poszuka następcy Rogera. Zamiennika dla Vukovicia już ma. To wychowanek Tomasz Jarzębowski, który ostatnio grał... w Bełchatowie razem z Gargułą. Teraz mówi się o tym, że Rogerem jest zainteresowany Panathinaikos. Jego wysłannicy oglądali Rogera podczas meczu reprezentacji z Czechami. Po zakończeniu Euro menedżer piłkarza przysłał do Grecji oferty. Wydawało się, że sprawa jest nieaktualna, ale jednak - mówi Lazaros Souskas z gazety "Sportime". Z kolei Przegląd Sportowy mówi o ofercie z Rosji dla Rogera i konkretnej ofercie z Dynama Moskwa. Ale do transakcji dojdzie tylko pod jednym warunkiem: jeśli na grę w barwach Legii zgodzi się Łukasz Garguła. Tymczasem pomocnik Bełchatowa wciąż się waha - wybrać Legię czy Wisłę? Dyrektorowi sportowemu Legii Mirosławowi Trzeciakowi zależy na czasie, dlatego naciska Gargułę, który coraz konkretniej myśli o Łazienkowskiej. Nie bez znaczenia jest fakt, że do Legii w raca Tomasz Jarzębowski, kolega Garguły z Bełchatowa, który mocno namawia Łukasza na przeprowadzkę do stolicy. Wisła oferuje Gargule mniej niż Legia, ale za to proponuje dłuższy kontrakt. Finisz targu o jednego z najlepszych pomocników ligi dopiero po Nowym Roku, bo sam Garguła dał sobie czas do namysłu. Już kilku piłkarzy Legii przekonało się w przeszłości o tym, że czasem obietnice bajońskich sum nie idą w parze z wysokością prawdziwych zarobków. Każdy duży transfer musi bowiem zaakceptować „sama góra". Załóżmy jednak, że nazwisko Garguła jest znane właścicielowi Legii Mariuszowi Walterowi i nie będzie problemów z zaakceptowaniem zarobków dla reprezentanta Polski. Ewentualne przyjście Garguły na Łazienkowską i odejście Rogera to transakcja wiązana, jedno bez drugiego się nie uda. Warszawski klub nie potrzebuje w środku pola trzech graczy o podobnych atutach w ofensywie: Macieja Iwańskiego, Rogera i Garguły. Miejsce jest tylko dla dwóch z nich. Rosjanie chcieli kupić legionistę już latem. Wówczas jednak na Łazienkowskiej wybrzydzali, kręcili nosem, windowali cenę. Na szefach klubu nie robiły wrażenia ani nazwy takie jak Ajax Amsterdam czy Paris SG, ani kwoty - sięgające ponad 4 milionów euro. Tymczasem jesień nie była w wykonaniu Rogera tak znakomita jak poprzednie rundy. W Warszawie coraz bardziej zaczęli żałować, że pomocnika nie pozbyto się latem, w szczycie zainteresowania tym piłkarzem choćby z racji jego naturalizacji, dobrego występu na EURO 2008. Dziś za Rogera nikt nie da 4 milionów euro, w grę wchodzi raczej suma dwa razy mniejsza. Co ciekawe, sam Roger podkreślał już pół roku temu. że kierunek Europa Zachodnia jest mu bliższy, jednak za każdym razem słyszał od przełożonych, że powinien jednak rozpatrywać oferty zza wschodniej granicy. Wówczas nie był to konkretny klub, a jedynie menedżer z Rosji, który ściśle współpracuje z czołowymi drużynami tamtejszej ligi. Trudno więc po części się dziwić, że do transakcji nie doszło. Zbyt to wszystko podejrzane - jak to na Wschodzie. Dla Legii sprzedanie Rogera to rozsądne wyjście - już jesienią niektórzy zarzucali Brazylijczykowi, że nie przykłada się do gry, a w Polsce osiągnął górny pułap swoich możliwości. Zmiana klimatu dobrze mu zrobi, da nowe bodźce do pracy, a Legia zdąży jeszcze zarobić na transferze. Na pewno nie tyle, ile by sobie życzyła, ale działacze sami sobie są winni. Nie korzystali z ofert, gdy mogli w nich przebierać. Dla Garguły transfer do Legii też byłby dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze - determinacja Trzeciaka świadczy o tym, że jest traktowany w Warszawie poważnie, a sama Legia podobnie myśli o walce o mistrzostwo. Na Łazienkowskiej wreszcie zrozumieli, że bez poważnych wzmocnień nie da się wiele zdziałać. W Bełchatowie Garguła nie ma już wielkich wyzwań. Na dodatek w GKS zanosi się na wielką wyprzedaż.

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.