Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roger stoi przed wielką szansą

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

28.01.2008 09:42

(akt. 21.12.2018 08:19)

Niewykluczone, że na Euro 2008 w barwach polskiej reprezentacji zobaczymy Brazylijczyka. Jak informuje "Przegląd Sportowy" od pewnego czasu trwają dyskretne rozmowy PZPN z Kancelarią Prezydenta na temat przyznania polskiego obywatelstwa, pomocnikowi Legii <b>Rogerowi.</b> Każdy z polskim paszportem ma szansę wyjazdu na Euro 2008 zapowiedział selekcjoner reprezentacji Polski <b>Leo Beenhakker</b>. Podczas zgrupowania naszej reprezentacji, które dziś rozpoczyna się na Cyprze, "Don Leo" spotka się z <b>Emmanuelem Olisadebe</b>, Nigeryjczykiem posiadającym polski paszport.
"Oli" występuje teraz w lidze cypryjskiej, a kibice pewnie jeszcze nie zapomnieli, że to właśnie dzięki jego golom biało-czerworu awansowali do finałów MŚ 2002. Następca Olisadebe? Mówiąc jednak o szansach "każdego z polskim paszportem" na wyjazd do Austrii Beenhakker z pewnością nie miał na myśli Olisadebe. Bo jego powrót do kadry jest wykluczony. Piłkarz, którego trapiły kontuzje, od dawna nie jest w reprezentacyjnej formie, więc jego spotkanie z selekcjonerem będzie miało z pewnością charakter czysto towarzyski. Jest jednak szansa na to, by podobna historia się powtórzyła. Tym razem chodzi o inną gwiazdę naszej ligi - Rogera. 25-letni pomocnik Legii ma za sobą znakomitą jesień. W maju ubiegłego roku Roger mówił: - Chciałbym dostać powołanie od selekcjonera reprezentacji Brazylii, Dungi, ale wiadomo, że to odległa sprawa. Może więc postaram się o powołanie do reprezentacji Polski? To byłaby dla mnie duża sprawa. Powołanie Rogera do naszej kadry popiera jego klubowy trener Jan Urban. - Na pewno Roger przydałby się tej reprezentacji. To wyróżniający się zawodnik naszej ekstraklasy, jeden z lepszych pomocników, jeśli nie najlepszy. Potrafi zagrać niekonwencjonalnie, a takich piłkarzy z pewnością nam brakuje - tłumaczy szkoleniowiec Legii. Urban nie ukrywa, że jest zwolennikiem naturalizowania piłkarzy. - We wszystkich reprezentacjach grają tacy zawodnicy. Skoro chcą i mogą pomóc, to dlaczego z tego nie skorzystać. Roger bardzo dobrze czuje się w naszym kraju i decyzja należy do niego. Nie sądzę, żeby podjął ją wyłącznie z powodu możliwości występów na Euro - przewiduje. Wczoraj z kręgu osób zbliżonych do Kancelarii Prezydenta RP udało nam się potwierdzić informację o tym, że Roger może liczyć na przyspieszony tryb przyznawania polskiego obywatelstwa i że w tej kwestii trwają już dyskretne rozmowy z władzami PZPN. W najbliższym czasie sprawa zostanie przedstawiona prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który podejmie ostateczną decyzję. - Te konsultacje z PZPN są bardzo istotne, ponieważ tryb przyspieszony w tym przypadku ma sens tylko wtedy, gdy piłkarz stanie przed realną szansą na powołanie do reprezentacji Polski - dowiedzieliśmy się od naszego informatora. Chodzi głównie o wymóg zamieszkiwania na terenie naszego kraju od co najmniej 5 lat, podczas gdy Roger do Warszawy przyjechał w 2005 roku. - Akurat z tym nie powinno być żadnego problemu, bo prezydent może zastosować przepis o "szczególnie uzasadnionym przypadku" - usłyszeliśmy. Polskiej piłce wciąż brakuje wartościowych piłkarzy pretendujących do roli środkowych pomocników w kadrze narodowej. Takich, którzy niespodziewanym podaniem potrafią uruchomić piłkarza z formacji ofensywnej lub skutecznie uderzyć na bramkę z dalszej odległości. Póki w kadrze grał Mirosław Szymkowiak, problem nie był specjalnie poruszany. Potem jego następcą miał być Łukasz Garguła, ale po kontuzji z poprzedniego sezonu bełchatowianin wciąż nie może wrócić do dawnej formy. W kolejce są jeszcze Maciej Iwanski i Piotr Giza, lecz Beenhakker nawet nie próbuje ukrywać, że jeszcze bardzo dużo brakuje im do tego, by odgrywać poważną rolę w jego kadrze. Z kolei Rafał Murawski jest piłkarzem, który lepiej czuje się, gdy przede wszystkim powierza mu się zadania defensywne. Dlatego w ubiegłym roku z konieczności funkcję środkowego pomocnika przejął w kadrze Jacek Krzynówek. Olisadebe prawie osiem lat temu przetarł więc szlak, dlatego później trwały próby naturalizowania kolejnych piłkarzy. Najgłośniejszy przypadek dotyczył Mauro Cantoro. Od czterech miesięcy pomocnik Wisły Kraków ma już nawet polski paszport, ale okazało się, że i tak nie może grać w biało-czerwonych barwach. Taką wykładnię przedstawiła pisemnie FIFA Chodzi o to, że grał już kiedyś w barwach Argentyny w finałach MŚ U-17. W reprezentacji Janasa wystąpił za to inny naturalizowany Polak - Wahan Geworgian. Ormianin zapowiadał się swego czasu na całkiem niezłego skrzydłowego, ale szybko okazało się, że nigdy nie zbliży się do solidnego poziomu reprezentacyjnego, więc w kontekście kadry nikt już o nim nie mówi. Przepowiednia GórskiegoJan de Zeeuw, który już od soboty przebywa na Cyprze, szukając dla biało-czerwonych odpowiednich boisk treningowych, na pytanie o możliwości sprawdzenia Rogera w kadrze Polski, wypowiada się bardzo ostrożnie. - O to trzeba pytać Leo Beenhakkera - podkreśla. Potwierdził natomiast informację, że selekcjoner zamierza spotkać się na Cyprze z Olisadebe. Nigeryjczyk uzyskał polski paszport dość szybko (zastosowano wówczas właśnie przepis mówiący o "szczególnie uzasadnionym przypadku"), chociaż był wyjątkowo odporny na naukę naszego języka. Nie potrafił sobie nawet przyswoić paru linijek "Mazurka Dąbrowskiego". - Jeżeli Olisadebe będzie dla Polski strzelał gole, będzie OK. Jeżeli przestanie strzelać, błyskawicznie wyleci z kadry i wszyscy o nim zapomną - prorokował przed 8 laty Kazimierz Górski, niespecjalnie zachwycony pomysłem naturalizowania na potrzeby kadry piłkarzy bez polskich korzeni. Teraz już wiemy, że diagnoza Trenera Tysiąclecia w przypadku polskiego Nigeryjczyka sprawdziła się w stu procentach. "Oli" ostatniego gola dla Polski strzelił na mundialu w 2002 roku (z USA 3:1). Potem zagrał jeszcze 9 razy (u Zbigniewa Bońka i u Pawła Janasa), ale w tych występach już do siatki nie trafiał, więc wypadł z reprezentacji bezpowrotnie. - Olisadebe strzelił w sobotę dwa gole w lidze cypryjskiej. To bardzo dobra wiadomość, choć z pewnością przed nim jeszcze bardzo daleka droga do ewentualnego powrotu do kadry - podkreśla de Zeeuw.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.