Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roman Kosecki: Nie będę prezesem PZPN

Redakcja

Źródło:

05.03.2007 14:51

(akt. 23.12.2018 20:38)

<b>Roman Kosecki</b>, były reprezentant Polski, a obecnie poseł Platformy Obywatelskiej, poinformował w poniedziałek, że w najbliższych wyborach nie będzie kandydował na stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zaapelował, by podobnie uczynili inni kandydaci mający związki z polityką.
"Byłem piłkarzem, byłem, jestem i będę mocno związany z tym środowiskiem, ale obecnie działam też w polityce i to kładzie cień na moją kandydaturę na stanowisko prezesa PZPN. Ponieważ uważam, że politycy powinni trzymać się z dala od sportu, postanowiłem wycofać się z wyborów. Mam nadzieję, że dla dobra polskiego futbolu podobnie uczynią inni kandydaci, którzy są związani z polityką, a takich nie brakuje" - powiedział Roman Kosecki. "Mam nieodparte wrażenie, że zamieszanie i chaos, jakie mają obecnie miejsce, oddalają coraz bardziej szanse na szybkie zreformowanie związku, co miało stanowić podstawę mojego działania jako prezesa. Do głosu coraz bardziej dochodzą osoby reprezentujące grupy interesów, które nie są jasno określone, m.in. promowani są kandydaci reprezentujący interesy polityczne" - dodał Kosecki. Jego zdaniem, prezesem PZPN powinien być "człowiek neutralny, spoza polityki, spoza wszelkich układów". "Moim cichym faworytem w najbliższych wyborach jest Henryk Kasperczak, jeśli oczywiście podejmie decyzję o kandydowaniu" - podkreślił. "Mam nadzieję, że nowe władze PZPN, które zresztą nie wiadomo kiedy zostaną wybrane, będą działać dla dobra polskiej piłki, a nie powstanie w związku żaden nowy układ" - dodał. 69-krotny reprezentant Polski pozytywnie ocenił decyzję ministra sportu o wprowadzeniu do związku kuratora. "Nie było woli kompromisu z obu stron, a zatrzymanie członka zarządu PZPN przelało czarę goryczy ministra i przyszła pora na zdecydowane działania. Sama decyzja była dobrym pomysłem, jednak później chyba nieco się pogubiono i wszystko wskazuje, że minister odwiesi dziś zarząd, bo nie udało się zarejestrować w sądzie nowego statutu związku. Mam nadzieję, że spotkanie szefa FIFA Josepha Blattera z prezydentem Lechem Kaczyńskim pozwoli ostatecznie wyjaśnić pewne sprawy i reformy będą kontynuowane, a polskim drużynom nie będzie grozić wykluczenie z rozgrywek międzynarodowych. Szkoda tylko, że wszystko przeciąga się w czasie" - powiedział Roman Kosecki. Po zawieszeniu przez ministra sportu Tomasza Lipca zarządu PZPN i ustanowieniu kuratora, 41-letni Kosecki jako jeden z pierwszych zgłosił chęć kandydowania w wyborach na prezesa związku. Oprócz niego, swoje kandydatury zgłosili m.in. europoseł Ryszard Czarnecki (Samoobrona), były dziennikarz i senator Tomasz Jagodziński, były piłkarz i senator Grzegorz Lato. Oficjalnej decyzji nie podjął wciąż Henryk Kasperczak, którego kandydaturę zgłosił m.in. ŁKS Łódź.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.