News: Romeo Jozak: Jestem zadowolony z reakcji zespołu

Romeo Jozak: Jestem zadowolony z reakcji zespołu

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.09.2017 20:39

(akt. 02.12.2018 12:00)

- Spodziewałem się takiego trudnego meczu i taki był, choć mogę powiedzieć, ze spodziewałem się nawet trudniejszego. Cała drużyna znajdowała się w kiepskim stanie. Ale na boisku była energia, pasja, emocje i walka. Widziałem intencje, otwarte oczy i uszy - jestem zadowolony z reakcji, z tego jak momentami graliśmy. Po dwóch treningach nie oczekiwałem cudu, na zmiany trzeba czasu. Zaprezentowaliśmy dziś inny styl, atrakcyjniejszą grę – można było dziś to dostrzec. Ostatnie tygodnie były trudne dla wszystkich graczy, ale momenty już były i tak będziemy grać - skomentował nowy trener Legii, Romeo Jozak.

- Mieliśmy wiele szans, kreowaliśmy je w inny sposób, jestem z tego zadowolony. Rywale też mieli swoje okazje, ale gdybyśmy zdobyli bramkę jako pierwsi, to później byłoby nam łatwiej.


- Jestem w nowym kraju, w nowym zespole, nowym miejscu pracy. Zawsze ważne jest dobrze zacząć. Przyglądała mi się cała Polska i Chorwacja. Z czego jestem zadowolony? Z chęci, intencji, progresu, podejmowaliśmy lepsze decyzje, widać było stabilność, poprawiliśmy posiadanie piłki. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy kreować więcej sytuacji, zachować spokój i cierpliwość. Podobała mi się też reakcja po meczu, w szatni, wszyscy krzyczeli: Legia, Legia, Legia. A co mi się nie podobało – panika przy stałych fragmentach gry, przy rzutach rożnych – ale na poprawę tego potrzebujemy czasu, przepracowaliśmy tylko dwie jednostki treningowe.


- Czego po tym meczu dowiedziałem się nowego o zespole? Wszystko było dla mnie nowe, to był mój pierwszy mecz.


- Nie rozumiałem wszystkich słów wykrzykiwanych przez kibiców. Ale domyśliłem się, że jest poparcie i wsparcie dla poprzedniego trenera Legii, Jacka Magiery. Ja go nie znałem, ale życzę mu wszystkiego najlepszego. Doceniam szacunek trybun dla byłego szkoleniowca. Piłkarze jednak byli w dołku gdy wszedłem do szatni, nie było widać w nich emocji. Z trybun były gwizdy, które mogły nas destabilizować. Dlatego powiedzieliśmy sobie w szatni, że bez względu na presję musimy zagrać swoje.


- Przed meczem rozmawiałem z Aleksandarem Vukoviciem, jego wskazówki są dla mnie ważne. To mój partner w sztabie, jest asystentem, przekazał wiele fajnych informacji. Wiele problemów było natury psychologicznej, będziemy grać lepiej niż w dzisiejszym meczu. Przed nami mecz w Pucharze Polski, później czeka nas spotkanie z Jagiellonią w Białymstoku. Wyślemy naszych analityków na mecz Jagi, nie znam za dobrze tej drużyny, muszę mieć jak najwięcej informacji. Poznamy mocne i słabe strony zespołu, ale 99 procent przygotowań poświęcimy sobie, a 1 procent rywalowi – bez względu na to czy jest nim Jagiellonia, Cracovia czy Lech.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.