Romeo Jozak: Podnieśliśmy się
04.03.2018 20:38
- Uprzedzałem w przerwie Artura Jędrzejczyka, by nikogo nie dotykał, bo mogła mu grozić czerwona kartka. Nie najlepiej czuł się Marko Vesović, dlatego zszedł z boiska. Pokonałem tym razem Nenada Bjelicę. Mogę przyznać, że będąc jeszcze dyrektorem sportowym Dinama Zagrzeb, proponowałem mu stanowisko trenera. Podziękował, bo dał słowo ludziom w Lechu i tam chciał realizować misję. To najlepiej świadczy o nim, jakim jest człowiekiem.
- Wiedzieliśmy, że spotkanie będzie dla nas trudne. Cieszyłem się po Jagiellonii, że zagramy akurat z Lechem, bo dodało nam to dodatkowej motywacji. Rozmawiałem w czwartek z Radoviciem i pytałem czy może wziąć odpowiedzialność. Żartował, że i tak podejmę ostateczną decyzję, ale był gotowy. W drugiej połowie wpuściliśmy na boisko młodzież, która nie zaczęła spotkania w wyjściowym składzie, bo nie chciałem nakładać dodatkowej presji.
- Nie jesteśmy w stuprocentowej dyspozycji. Pokazało to spotkanie z Jagiellonią. Najważniejsze, by dążyć do coraz lepszej gry. Z Lechem nie wystąpili ważni dla mnie gracze: Antolić i Philipps. Przed nami siedem dni treningu, który postaramy się jak najlepiej spożytkować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.