Ronan: Brzyski wzbudza mój szacunek
03.09.2014 08:48
W Gniewinie doznałeś urazu, mięsień nie wytrzymał. Jak zdrowie?
- Dziękuję. Całe szczęście jest dobrze i wiem, że będzie już tylko lepiej. Do tej pory nie odniosłem jeszcze żadnej poważnej kontuzji. Nigdy nic poważniejszego mi się nie działo. Szczerze mówiąc, nie wiem jak to wszystko się stało. Takie jest życie piłkarza. Wydarzyło się i muszę się z tym pogodzić, nie odwrócę losu.
Jakie są rokowania, kiedy będziesz gotowy do gry?
- Nie jestem w stanie podać dokładnej daty. Teraz zaczynam już powoli normalnie trenować. Dużo biegam, mam dużo ćwiczeń wzmacniających mięśnie. Mam nadzieję, i wszystko wskazuje na to, że na początku września będę już gotowy do wyjścia na murawę.
Przez ostatnie 2,5 miesiąca obserwowałeś Legię z boku. Patrzyłeś co się wokół niej dzieje. Jak oceniasz klub pod względem sportowym?
- Poziom sportowy jest naprawdę wysoki. Mój ojciec i mój brat oglądali mecz Legii z Jagiellonią i byli zachwyceni sposobem w jaki gra zespół. Szybkie podania piłki i w ogóle całokształt zrobił na nich duże wrażenie. Do myślenia daje choćby fakt, że ograliśmy sławny Celtic 6:1, ale jak się sprawa zakończyła to wszyscy wiemy.
No właśnie, mówiąc o Lidze Mistrzów, bardzo przeżyłeś decyzję UEFY?
- Podchodzę do tego bardzo emocjonalnie. Bardzo chciałem, żeby Legia dostała się do fazy grupowej bo miałbym szansę gry.
W Brazylii spotkałeś się z podobną sytuacją?
- Tak, we Fluminese była taka sytuacja, ale akurat na korzyść mojej drużyny. Drużyna grała naprawdę źle, mieliśmy spaść z brazylijskiej ekstraklasy, ale w zespole Portugese zagrał nieuprawniony zawodnik i dzięki temu zostaliśmy w lidze.
Po wylądowaniu na Okęciu powiedziałeś, że podejmiesz rywalizację z Tomaszem Brzyskim. Teraz miałeś czas na obserwowanie tego zawodnika. Uważasz, że uda się wygrać z nim rywalizację?
- Mogę potwierdzić, że to znakomicie wyszkolony piłkarz reprezentujący Polskę. Brzyski wzbudza mój szacunek, ale będę dawał z siebie wszystko na treningach, by trener dał mi szanse w trakcie meczów. Moim zadaniem jest głównie pomoc drużynie. Jeśli trener da mi szansę gry w jakimkolwiek spotkaniu, obdaruje mnie zaufaniem, to zrobię wszystko, żeby zasłużyć sobie na miejsce w wyjściowej jedenastce.
Wszyscy liczą na ciebie i na Guilherme, że będziecie ogromnym wzmocnieniem dla zespołu. To chyba miłe?
- To prawda. To naprawdę bardzo fajne i dla mnie i dla „Gui”. Jak tylko wrócimy na boisko, zrobimy wszystko, żeby podziękować za to zaufanie i takie miłe słowa.
Jakie atuty wymieniłbyś odnośnie twojej gry?
- Jestem szybkim zawodnikiem, który potrafi się dobrze ustawić. Nie mam kłopotów z ofensywą, a jednocześnie nie zaniedbuję obrony. Nie narzekam również na swoje wyszkolenie techniczne.
Oglądasz mecze polskiej ligi? Coś cię zaskoczyło, masz jakieś spostrzeżenia?
- Tak naprawdę piłka nożna jest wszędzie taka sama. Oczywiście w porównaniu do brazylijskiego futbolu, polski jest bardziej siłowy, trzeba dużo biegać. Poza tym nie widzę zbyt wielu różnic.
Jest jakiś rywal który może Legii w tym sezonie zagrozić?
- Na pewno nie, nie ma nawet takiej możliwości! Jeżeli Pan Bóg zechce, to na pewno my będziemy górą, to my znowu zdobędziemy mistrzostwo kraju.
Po takim czasie obserwacji, masz już opinię na temat piłkarzy swojej drużyny. Którzy z nich robią na tobie największe wrażenie?
- Po tym co zobaczyłem na treningach i podczas dotychczasowych meczów piłkarzem, który zrobi ogromną różnicę będzie Guilherme. Oprócz niego bardzo podoba mi się gra Miroslava Radovica, Ondreja Dudy, Helio Pinto i Orlando Sa.
Masz już jakieś ulubione miejsca w Warszawie? Co najbardziej podoba ci się w naszym mieście?
- Mam dwa miejsca, które z przyjemnością odwiedzam. Łazienki i Stare Miasto robią wrażenie.
Wywiad ukazał sie w programie meczowym na spotkanie z Koroną.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.