Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rozpoczęcie budowy stadionu Legii znowu opóźnione?!

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.06.2008 08:55

(akt. 20.12.2018 10:23)

W poniedziałek od rana w ratuszu trwały "narady". Firmy, które zgłosiły się do przetargu na drugą linię metra, żądają ok. 6 mld zł. To problem, bo ratusz dysponował dwukrotnie skromniejszą kwotą. - Stoimy przed wyborem: powtórzyć przetarg albo szukać dodatkowych pieniędzy - mówi prezydent Warszawy <b>Hanna Gronkiewicz-Waltz</b>. Gdzie? Być może m.in. odkładając rozbudowę stadionu Legii.
Ponieważ brakuje pieniędzy, ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz musi wybierać między dwoma scenariuszami. - Nie ma mowy o wycofaniu się z budowy drugiej linii. To oznaczałoby utratę około miliarda euro unijnych dotacji, a byłaby niepowetowana szkoda dla Warszawy - powiedziała wczoraj "Gazecie" pani prezydent. - Żeby dać odpowiedź, musimy przeprowadzić dokładne analizy finansowe, skorzystać z opinii niezależnych ekspertów. Mówimy przecież o miliardach z publicznej kasy, sprawa nie jest łatwa. Odpowiem konkretnie pod koniec miesiąca. Podczas piątkowego przetargu okazało się, że ceny oscylują między 5,8 mld zł a 6,2 mld zł, więc kilometr stołecznego metra to koszt 1 mld zł. To cenowy rekord. Powtórka przetargu oznacza, że budowa przesunie się w czasie. Warszawa na pewno nie miałaby wtedy drugiej linii gotowej na mistrzostwa Euro 2012 r. Przy czym nikt nie da miastu gwarancji, że wykonawcy obniżą ceny przy drugim podejściu. Drugi scenariusz, w którym miasto przystaje na przedstawione w piątek warunki firm startujących w przetargu, oznacza poszukiwania brakujących miliardów. - W grę wchodzą dodatkowe pieniądze z Unii, zainteresowanie rządu dofinansowaniem metra, wreszcie przygotowanie katalogu stołecznych inwestycji, których realizacja będzie musiała poczekać. Trudno. Nie ma nic za darmo - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent zapewnia, że z listy nie wypadnie most Północny, który czeka na ogłoszenie przetargu (według szacunków z Wieloletniego Planu Inwestycyjnego ma pochłonąć nieco ponad pół miliarda złotych, choć niedawno wiceprezydent Janusz Kochaniak ostrzegał, że cena może nawet przekroczyć miliard). Ratusz postanowił też, że będzie budować Centrum Nauki "Kopernik", mimo że w połowie maja okazało się, iż ta inwestycja pochłonie nie 255 mln zł, jak szacowano, ale co najmniej 337,5 mln zł. - To najbardziej zaawansowana z dużych miejskich inwestycji, wpisuje się w plany rewitalizacji Wisły i jest potrzebna, bo to inwestycja w naukę - tłumaczy Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza. Na taką jasną deklarację od kilku tygodni nerwowo czekał Robert Firmhofer, dyrektor Centrum Nauki "Kopernik". Wczoraj odetchnął z ulgą. - Polska nie może sobie pozwolić, żeby nie mieć takiej instytucji, ważnej dla przyszłości kraju. Przykład Finlandii pokazuje, co można osiągnąć przez nieformalną naukę - powiedział "Gazecie". Według międzynarodowych statystyk dzieci fińskie są najlepsze na świecie w czytaniu, technologii i nauce. Miasto raczej nie będzie próbować wygospodarować pieniędzy kosztem Muzeum Historii Żydów Polskich. A to dlatego, że samorząd pokryje tylko połowę szacowanej na 200 mln zł inwestycji. Resztę dołoży Ministerstwo Kultury, wsparcie inwestycji obiecały też rządy Niemiec i USA. Więc na czym oszczędzać? Tomasz Andryszczyk powiedział nam, że z opóźnieniem może się rozpocząć planowana na przyszły rok odbudowa Pałacu Saskiego. Według bardzo zgrubnych szacunków z Wieloletniego Planu Inwestycyjnego miasta potrzeba było na ten cel ponad ćwierć miliarda złotych. Ale to nie koniec - na liście zagrożonych inwestycji może znaleźć się rozbudowa stadionu Legii. - Nasza decyzja będzie zależeć od wysokości ofert. Otwarcie kopert planujemy na koniec czerwca - mówi Andryszczyk. - Stadion Legii jest dziś wstydem Warszawy, a ma szansę być dorobkiem. Oczywiste jest, że jeżeli oferty przekroczą zakładany budżet, to będzie problem. Ale liczę, że zmieścimy się w planowanym budżecie [363 mln zł] - mówi Paweł Kosmala, wiceprezes koncernu ITI, właściciela Legii. - To realne, bo za krzesełko wychodzi 3 tys. euro, a tyle kosztują nawet stadiony na Zachodzie - przekonuje.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.