Ruch Chorzów - Legia Warszawa: Koniec żartów
28.08.2016 01:07
We wtorek Legia Warszawa mierzyła się przy Łazienkowskiej 3 z Dundalk FC. Było to rewanżowe spotkanie IV rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów. „Wojskowi” bronili dwubramkowej zaliczki, którą wywieźli z Dublina. Mistrz Irlandii nie zamierzał się jednak poddawać i już w 19. minucie objął prowadzenie. Gola strzelił Robert Benson. Pomocnik pokonał Arkadiusza Malarza mocnym strzałem ze skraju linii pola karnego. Legioniści nie potrafili zagrozić swoim rywalom, mieli ogromne kłopoty ze skonstruowaniem akcji, a dodatkowo niecały kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy czerwoną kartkę ujrzał Adam Hlousek. Czeski obrońca dwa razy został napomniany przez arbitra żółtym kartonikiem i musiał opuścić boisko. Paradoksalnie gospodarze od tego momentu zaczęli lepiej grać. Finalnie to starcie zremisowali 1:1. Bramkę zdobył Michał Kucharczyk po samotnym rajdzie. W czwartek warszawiacy poznali swoich dalszych rywali: Real Madryt, Borussia Dortmund oraz Sporting Lizbona.
Chorzowianie natomiast w swoim ostatnim ligowym meczu zremisowali 1:1 na wyjeździe z Cracovią. Autorem trafienia dla Ruchu był Jakub Arak. Eks-legionista w rozmowie z naszym serwisem wspominał jednak, że nie jest do końca zadowolony ze swojego występu w Krakowie. - Po meczu żałowałem niewykorzystanych sytuacji. Gdy prowadziliśmy 1:0 miałem dwie okazje do zdobycia bramki. Przy odrobinie szczęścia mogłem kolejny raz wpisać się na listę strzelców i mielibyśmy szanse wygrać ten mecz – mówił napastnik Ruchu. Najlepszą okazję snajper „Niebieskich” zmarnował, gdy Piotr Ćwielong dogrywał mu futbolówkę z lewej strony. 21-latek uderzył z bliska, ale pomylił się o kilka centymetrów. Natomiast bramkę dla „Pasów” zdobył niezawodny Miroslav Covilo.
Ruch w poprzednim sezonie zajął ósme miejsce. W rundzie finałowej zremisował jednak tylko dwa spotkania (z Pogonią Szczecin 1:1 i z Legią Warszawa 0:0), a resztę meczów przegrał. Na koniec rozgrywek, chorzowianie mieli więc tylko 21 punktów. Gdyby nie było podziału tabeli na grupę mistrzowską i spadkową, „Niebiescy” wyprzedzaliby jedynie Podbeskidzie Bielsko-Biała i razem z „Góralami” spadliby z Ekstraklasy. Teraz drużyna Waldemara Fornalika po sześciu kolejkach posiada osiem „oczek”. Podczas obecnego okienka transferowego, przy Cichej zarejestrowało się kilku nowych piłkarzy: Arak, Ćwielong, Marcin Kowalczyk, Jakub Miszczuk, Bartosz Nowak, Adam Pazio, Miłosz Przybecki oraz Michał Walski.
Żaden z legionistów nie jest obecnie kontuzjowany. Mecz w Chorzowie poprowadzi Daniel Stefański. Arbiter w zeszłym sezonie sędziował w sześciu meczach z udziałem Legii. „Wojskowi” odnieśli trzy zwycięstwa oraz trzykrotnie remisowali. Mistrzowie Polski z Ruchem mierzyli się 170 razy. 70 razy górą byli legioniści, 48 razy padł remis i 52 razy przegrali z „Niebieskimi”. Bilans bramkowy lepsi mają warszawiacy: 274-201. Najwięcej goli śląskiej ekipie strzelił Lucjan Brychczy – 19.
Transmisję spotkania przeprowadzi Canal + Sport. Bukmacherzy w roli faworytów stawiają gości. Specjaliści z bet365 mnożą postawione pieniądze na warszawiaków po kursie 1.75. Remis to mnożnik 3.60 zaś wygrana chorzowian to 4.75.
Przypuszczalne składy:
Ruch: Lech - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Surma, Urbańczyk – Mazek, Lipski, Ćwielong – Arak
Legia: Malarz – Broź, Lewczuk, Pazdan, Hlousek – Kucharczyk, Odjidja-Ofoe, Jodłowiec, Moulin, Langil - Prijović
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.