Rusza walka o Bąka
12.05.2005 01:11
<b>Jacek Bąk</b>, piłkarz RC Lens zaczyna negocjacje na temat powrotu do ojczyzny. Może dostać najwyższy kontrakt w ekstraklasie. Już za kilka dni dojdzie do tajnego spotkania piłkarza, jego menedżera Tadeusza Fogiela i działaczy czołowego polskiego klubu. W grę wchodzą Wisła lub Legia. Być może reprezentacyjny obrońca będzie pierwszym letnim transferem działaczy z Łazienkowskiej.
- W najbliższych dniach spotkam się z działaczami jednego z polskich klubów i po tej dyskusji będę o wiele mądrzejszy - mówi Bąk. - Jeżeli propozycja z Polski będzie satysfakcjonująca, to umówię się na rozmowę z prezesem Lens i poproszę o rozwiązanie kontraktu. A w najgorszym wypadku Lens może mnie wypożyczyć. Gram już w tym klubie 2,5 roku i wystarczy. Generalnie Francja mi się znudziła, a nie chcę grać w Austrii czy Szwajcarii. Polska byłaby najlepszym wyjściem.
"Komar" zarabia w Lens milion euro rocznie, w "Złotej Setce" "Super Expressu" zajmuje siódme miejsce wśród najlepiej zarabiających polskich sportowców. Zdaje sobie sprawę, że powrót do Polski wiązać się będzie z drastyczną obniżką zarobków, ale jest na to przygotowany. Z drugiej strony to i tak może być... najwyższy kontrakt w polskiej lidze. Obecnie najlepiej zarabiający Maciej Żurawski (20 tysięcy euro miesięcznie) nosi się z zamiarem wyjazdu. Niewykluczone, że na jego miejsce, pod względem zarobków, wskoczy właśnie Bąk. Wisła prowadzi rozmowy z Jackiem, bo niewykluczone, że za granicę wybierze się Arkadiusz Głowacki.
Bąk rozmawia z Wisłą, ale niewykluczone, że wyląduje jednak w Warszawie. Również dlatego, że jego menedżer, Tadeusz Fogiel, jest z Wisłą skonfliktowany i woli negocjować z warszawianami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.