Ruszyły przygotowania do meczu z Leicester

Przede wszystkim na zajęciach nie było kontuzjowanego Artura Boruca, który nie wystąpi też w meczach z Leicester i Lechią. Potem nastąpi przerwa na mecze reprezentacji, ale nie jest przesądzone czy po niej doświadczony bramkarz wróci do gry. Możliwe, że przerwa będzie dłuższa. Z tego powodu w starciu z Anglikami między słupkami stanie Cezary Miszta, który ma za sobą nieudane mecze z Wigrami Suwałki i Rakowem Częstochowa. Będzie to dla niego szansa na rehabilitację i wyjście z dołka. Gdyby coś posżło nie tak, to z Lechią Gdańsk do bramki może wskoczyć młody Kacper Tobiasz. 

Brak Boruca nie jest jedynym zmarwieniem - pod znakiem zapytania stoi występ Luquinhasa w czwartek. Brazylijczyk w poniedziałek wyszedł na trening, wziął udział w rozgrzewce i grze w "dziada", ale w grach kontaktowych już nie. Takie są zalecenia lekarzy. 

W teningu nie uczestniczyli też poobijany po meczu z Rakowem Filip Mladenović oraz Andre Martins, który leczył uraz przed spotkaniem z wicemistrzami Polski. Zagrał w sobotę i teraz musiał odpuścić zajęcia. Na szczęście normalnie z kolegami pracował Mattias Johansson, a po treningu na nic nie narzekał. - Na upartego mogłem zagrać już z Rakowem, ale byłoby to za wcześnie i istniało ryzyko, że uraz by nawrócił. Na czwartek będę do dyspozycji trenera - przyznał Szwed. 

Główną częśćią zajęć była gierka po dziewięciu. Legioniści zostali podzieleni na dwa zespoły:

Żółci: Ribeiro, Wieteska, Jędrzejczyk, Johansson, Charatin, Celhaka, Josue, Lopes, Emreli

Fioletowi: Skibicki, Rose, Abu Hanna, Hołownia, Slisz, Muci, Kastrati, Kostorz, Pekhart

Akcje i schematy gry, przerywane były pracą nad rzutami rożnymi. Z dobrej strony pokazał się Jusue, chwalony był Kacper Kostorz. Z goli po rzutach rożnych cieszył się Mateusz Wieteska. 

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na wtorek na godzinę 11.