Ryoya Morishita: Kolejnym celem jest gra w reprezentacji Japonii

- W bieżącym sezonie Morishita został przestawiony na pozycję ofensywnego pomocnika, co zaowocowało imponującym dorobkiem – 17 meczów, 4 bramki i 2 asysty w lidze, a w sumie we wszystkich rozgrywkach zagrał 30 meczów, miał 7 bramek i 9 asyst. Takie liczby przyczyniły się do transferu definitywnego — czytamy w japońskich mediach.  - Pomimo zmiany pozycji, udało mi się zachować swoją autentyczność, a wszystko poprzez ciężką pracę. Transfer do Legii, to nie było coś, co ktoś mi dał. Sam na to zapracowałem i wywalczyłem. Jestem z tego dumny, daje mi to ogromną pewność siebie — skomentował "Mori".

- Mój pierwszy klub Sagan Tosu, gdzie rozpoczynałem karierę, był miejscem, gdzie zasiano ziarno, natomiast dzięki Nagoya Grampus to ziarno rozkwitło. To tam po raz pierwszy kibice skandowali moje imię i nazwisko, to tam po raz pierwszy poczułem, że chcę grać dla fanów. Od czasów uniwersyteckich podziwiałem futbol trenera Kenty Hasegawy. Możliwość realizacji jego dynamicznej wizji była dla mnie ogromną radością. Dwa lata spędzone w Grampus były dla mnie bezcennym doświadczeniem — mówił podczas warsztatów Morishita.

- To, że taki klub jak Legia, zdecydował się mnie wykupić w wieku 27 lat, oznacza, iż ludzie w Warszawie wierzą, że mogą mnie sprzedać za jeszcze wyższą kwotę. Chcę się dalej rozwijać i stanąć na boisku w barwach reprezentacji Japonii” – zapowiedział młodym adeptom futbolu, dla których jest wzorem do naśladowania.