Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rywalizacja działaczy

piekario

Źródło:

29.01.2001 00:00

(akt. 30.12.2018 18:47)

Nadzwyczaj nudny sezon ogórkowy w tym roku, próbują jak zwykle zaciekawić liczne sparingi. I trzeba powiedzieć, że polska piłka w tym krótkim okresie była pokazywana na skalę europejską częściej niż podczas rozgrywek pucharowych! Najpierw pokazano halowy turniej w Erfurcie z udziałem Widzewa (notabene w którym występować mogła Legia), a potem transmisje z Antalya Cup, dzięki którym mogliśmy zobaczyć występy Pogoni Szczecin. Owe występy przypomniały nam, że polska piłka jest nadal na peryferiach. Mecze Legii może nie są transmitowane na taką skalę, ale za to wojskowi odnoszą póki co same zwycięstwa. W gablocie stoi Puchar Legionowa, gładkie zwycięstwa z Dalinem Myślenice, oraz ze Stomilem Olsztyn mogą podsycać trochę nadziei na dobre występy wojskowych w lidze. Dalej czekają kluby węgierskie, serbski i reprezentacja Korei, ale to już na Cyprze. Obóz w Dębicy miał przede wszystkim za zadanie zintegrowanie zespołu. I chyba cel został wypełniony - gdy patrzę na zdjęcia z tegoż campu, można łatwo zauważyć, że tętnią one serdecznością i humorem. Pierwszy etap przygotowawczy dobiegł końca, teraz dopiero zacznie się twarda walka o miejsce w składzie. Kadra zespołu nie zmieni już raczej swego oblicza - wątpię, by Torpedo puściło swego, chwalonego i rozchwytywanego piłkarza za ładne oczy. A szkoda, bo w obrona świeci pustkami - nie ma kogo wystawić na lewej obronie. A inne pozycje? Wartałoby przyjrzeć się linii ofensywnej, bo moim zdaniem ona też wymaga w niedalekiej przyszłości wzmocnień. Bardzo dobrze, że obudzili się czołowi napastnicy: Mięciel i Kucharski obaj strzelili po bramce w meczach sparingowych. Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni...Trener Gawara jeździ po całej europie wschodnie szukając talentów na miarę Giuliano. Czy znajdzie jakiegoś napastnika? Zobaczymy. Tymczasem rozpętała się wojna o Leszka Pisza. Jego kontrakt z Panilaikosem został rozwiązany, więc "piszczyk" mógł spokojnie wracać do kraju i czekać na oferty z klubów polskiej ekstraklasy. Jak wiemy, do Legii nie przejdzie z kilku powodów. Na pozycji, na której zwykł grać piłkarz roku 1995, są już Citko i Karwan, a lada dzień dojdzie również Piekarski. Poza tym, piłkarz ten ma już 35 lat i nie wiadomo, czy byłby przydatny zespołowi z Łazienkowskiej. I nagle pojawił się Janusz Wójcie - trener, z którym fetował mistrzostwo polski '93, szkoda, że potem odebrane... Były selekcjoner widzi Pisza w Śląsku Wrocław, jednak działacze klubu z Łazienkowskiej nie chcą go puścić za darmo. I tu leży pies pogrzebany...Jeśli działacze obu wojskowych klubów nie dogadają się, utalentowany zawodnik będzie musiał przymierzać się do przedwczesnego końca kariery. Trudno domyślić się co czuje Leszek Pisz, ale na pewno nie jest tym faktem ucieszony. W roku '91 też Legia nie widziała dla niego miejsca wypożyczając do lubelskiego Motoru. Wtedy środkowy pomocnik był wściekły, ale gdy wrócił, udowodnił, że należy mu się miejsce w składzie. Może więc tylko wypożyczyć Pisza do Wrocławia? Zobaczymy, jak rozegra to p.Miklas.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.