Rzeźniczak chce przekonać do siebie Beenhakkera
02.12.2008 10:14
Po jednej z najbardziej udanych rund w karierze obrońca Legii Warszawa <b>Jakub Rzeźniczak</b> chce przekonać do siebie selekcjonera reprezentacji Polski <b>Leo Beenhakkera</b>. - Kończymy rok w czołówce tabeli, dostałem powołanie do kadry. Ten rok nie mógł się dla mnie zakończyć lepiej - mówi kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski. Mimo zaledwie 22 lat „Rzeźnik" świętował niedawno swój setny mecz na boiskach ekstraklasy.
Zawodnik z Łazienkowskiej nie przywiązuje jednak szczególnej wagi do takich jubileuszy. - Liczy się jakość, a nie ilość. W moim przypadku najważniejsze, że u kolejnych trenerów umiem wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie - podkreśla obrońca. Rzeźniczak, który jako jedyny piłkarz Legii został zaproszony przez Beenhakkera na grudniową konsultację kadry dokładnie rok temu, po raz pierwszy miał okazję trenować pod okiem Holendra.
- Kiedy dowiedziałem się, że dowołano mnie z listy rezerwowej, byłem już na urlopie. Do tamtego zgrupowania nie byłem przygotowany - wspomina obrońca Legii. Tym razem zamierza wykorzystać szansę od selekcjonera i podczas tygodniowego zgrupowania przekonać go do swoich umiejętności. - Sytuacja jest zupełnie inna. Nie czuję się zmęczony sezonem i spokojnie wytrzymam te dwa tygodnie. Zresztą, specjalnych planów na urlop i tak
nie miałem. Kiedy wrócę z Turcji, zdążę jeszcze odpocząć w rodzinnej Łodzi - dodaje legionista.
Podczas obozu w Antalyi Rzeźniczak będzie walczył o swoją przyszłość. Jeśli nie zawiedzie selekcjonera, niewykluczone, że zostanie sprawdzony w eliminacjach do mistrzostw świata. - Beenhakker lubi zaskakiwać, więc jeśli zaprezentuję się dobrze, może wkrótce dostanę swoją szansę. Na sierpniowym zgrupowaniu we Wronkach nie wyglądałem przecież źle - kończy piłkarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.