Rzeźniczak i Rosłoń trenowali

Po rozgrzewce trener Jacek Zieliński zarządził gre w siatkonogę. Nie uczestniczyli w niej Marek Saganowski oraz Tomasz Kiełbowicz, którzy odbywali trening strzelecki. Bramki ostrzeliwanej przez "Sagana" i "Kiełbika" strzegli Artur Boruc oraz Łukasz Fabiański. Szczególnie ten ostatni miał dziś wyśmienity dzień i bardzo ciężko było go pokonać strzałem z dystansu. Swoich sił próbował nawet trener Zieliński, ale "Fabian" raz po raz z radosną miną wykrzykiwał "aut" gdyż strzały padały jego łupem. Pod koniec treningu do piłki podszedł Marek Saganowski, który chciał udowodnić, że "Fabian" jest dziś do pokonania. "Sagan" przymierzył idealnie przy słupku i tym razem młody bramkarz musiał uznać wyższość starszego kolegi. Zajęcia zakończyły się ćwiczeniami rozciągającymi, które przeprowadzili dwaj Jackowie: Bednarz i Zieliński. Do treningów powrócił Jakub Rzeźniczak. Normalne zajęcia odbył również Marcin Rosłoń. Optymistycznie zapowiadał się również powrót Dicksona Choto. Zawodnik z Zimbabwe trenował biegowo, a następnie zaczął wykonywać ćwiczenia rozgrzewkowe. Niestety ból w nodze do końca nie minął i Dickson zmuszony był do przerwania aktywnych zajęć. Po konsultacji z doktorem Stanisławem Machowskim, usiadł na ławce i z boku obserwował poczynania kolegów.