Rzeźniczak pewny gry, ale musi uważać
15.03.2014 09:12
W czwartek informowaliśmy, ze Inaki Astiz przeszedł kolejne badania po których okazało się, że ma uszkodzone więzadło strzałkowo-skokowe przednie. Gojenie może potrać od dwóch tygodni, nawet do miesiąca. Wczoraj zapadła decyzja co do sposobu i metody leczenia i już wiadomo, że Hiszpan na boisku pojawi się za miesiąc. Na razie stoper Legii porusza się w bucie stabilizującym i pomaga sobie kulami. Na murawie zastąpi go Jakub Rzeźniczak. - Czekałem na swoją szansę, ale w żadnym wypadku nie liczyłem na kontuzję kolegi z zespołu. Bardzo współczuję Inakiemu i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia - mówi "Rzeźnik".
Już w niedzielę mecz z Wisłą Kraków - Jesteśmy silni, dlatego mam nadzieję, że niedzielne popołudnie spędzimy w dobrych humorach - przekonuje "Rzeźnik". Zawodnik Legii musi uważać, gdyż każdy żółty kartonik obejrzany w czasie meczu eliminuje go z udziału w kolejnym. W takim wypadku trener Henning Berg będzie musiał podjąć trudną decyzję. Rzeźniczaka mógłby zastąpić Alan Fialho. Wycofany może zostać też Tomasz Jodłowiec.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.