Sąd podważa sankcje nakładane na kibiców Legii
15.01.2009 03:40
Miało być profesjonalnie i perfekcyjnie, a wyszło jak zwykle... Zatrzymanie 2 września w Warszawie 752 kibiców Legii przed meczem z Polonią, które szef MSWiA okrzyknął wielkim sukcesem, może okazać się spektakularną klęską. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uchylił decyzję prokuratury o zastosowaniu dozoru policyjnego i wydaniu zakazu stadionowego łącznie 179 fanom Legii. Żadne ze 182 zażaleń, które jesienią złożyli kibice, nie zostało rozpatrzone negatywnie. - 3 pozostawiono na razie bez rozstrzygnięcia - wyjaśnia <b>Katarzyna Żuchowicz</b> z referatu prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Sędziowie uznali, że śledczy nie przedstawili wystarczających dowodów na popełnienie przez kibiców przestępstwa. Po wrześniowym zatrzymaniu zakazem wstępu na mecze zostało objętych 454 kibiców, a 372 musiało się zgłaszać do komisariatu.
Decyzje sądu rejonowego przeszły oczekiwania zarządu Stowarzyszenia Kibiców Legii, które organizowało pomoc prawną dla zatrzymanych. - Te orzeczenia świadczą, że akcja policji była przeprowadzona nieprofesjonalnie - podkreśla Edyta Wiśniewska ze stowarzyszenia.
Potwierdzają się także zarzuty kibiców o brutalność sił porządkowych, o czym w połowie września pisała "Polska". Zeznania zebrane przez prokuraturę w Płocku, która bada sprawę przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy, mówią, że przynajmniej w dwóch komisariatach, w Pruszkowie i na stołecznym Bemowie, dochodziło do aktów przemocy wobec zatrzymanych.
A gen. Andrzej Matejuk, komendant główny policji, w odpowiedzi na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich przyznaje, że doniesienia o kopaniu zatrzymanych po stopach, zmuszaniu do rozbierania się do naga, wykonywania serii męczących przysiadów i siadania na pałce zostały podtrzymane. Osoba znająca kulisy sprawy informuje, że śledczy dysponują obdukcjami, które wskazują, iż kibice byli bici pałkami.
Oficjalnie, policja broni się przed oskarżeniami. - W sprawie brutalności postępowanie prowadzi Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. Na razie nic nie wskazuje na nieprawidłowości - przekonuje podinsp. Mariusz Sokołowski, rzecznik policji.
Z 752 zatrzymanych kibiców tylko 8 osobom postawiono poważniejsze zarzuty. Np. młody mężczyzna jest podejrzany o zniszczenie mienia - uciekając przed szturmującymi policjantami, przebiegł po samochodzie - oraz znieważanie policjantów i opór przy zatrzymaniu. Resztę oskarżono o udział w nielegalnym zgromadzeniu na podstawie paragrafu, który jest reliktem z czasów komuny.
Policjanci tłumaczą, że ciężko udowodnić winę konkretnym osobom, bo funkcjonariusze podczas akcji posługiwali się kiepskim sprzętem. - Potrzebujemy lepszych kamer, aparatów fotograficznych. Na nagraniach widać na przykład, że ktoś rzucił kamień, ale nie można zidentyfikować tej osoby - opowiada Sokołowski.
Prosiliśmy szefa MSWiA Grzegorza Schetynę o ponowną ocenę akcji policyjnej z września. - Zarówno w stosunku do kibiców, jak i policjantów podmiotami do obiektywnej oceny są w tym przypadku prokuratura oraz niezawisły sąd - odpowiada Wioletta Paprocka, rzeczniczka resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Lekcję z nieudanej akcji wyciągnął już komendant główny. Gen. Matejuk zdecydował, że policjanci dostaną lepszy sprzęt. Ponadto w każdej komendzie stworzone zostały zespoły mające za zadanie monitorowanie środowiska kibiców.
Sądy masowo zdejmują sankcje nałożone przez prokuraturę na kibiców Legii zatrzymanych we wrześniu.Adam Bodnar, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: - Nie można ograniczać wolności obywatela, nie mając ku temu podstaw. Każda taka decyzja powinna być rzetelnie uzasadniona. W tym przypadku sąd nie miał problemu z podważeniem decyzji prokuratorów, którzy seryjnie nakładali sankcje.
Rozpatrując pozytywnie zażalenia kibiców, sąd ocenił pośrednio działanie policji?
Decyzja sądu skłania do ponownej oceny, czy nie była to akcja na pokaz. Czy została przeprowadzona profesjonalnie. Czy dopełniono należytej staranności przy zbieraniu dowodów. Czy przypadkiem prokuratura i policja nie przekroczyły uprawnień.
Jak, biorąc pod uwagę tego typu sprawy, wyglądamy na tle innych państw UE?
Kiepsko. Przedwczoraj w Europejskim Trybunale Praw Człowieka Polska przegrała z obywatelami, którzy oskarżyli policję o brutalne pobicie ich syna i brak chęci do rzetelnego wyjaśnienia zdarzenia. Takich spraw jest więcej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.