Maciej Sadlok

Sadlok i Skvarka przed meczem Wisła – Legia

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Gazeta Krakowska, gazetakrakowska.pl, Radio dla Ciebie

29.08.2021 12:00

(akt. 29.08.2021 13:03)

- To będzie wielki mecz. Wiem też, że w Polsce szczególnie podchodzi się do rywalizacji Wisły z Legią, która jest dużym klubem, znaną w Europie marką. Myślę, że nikt nie musi w jakiś specjalny sposób nam tłumaczyć, że w niedzielę czeka nas coś wyjątkowego – mówił w rozmowie z "Gazetą Krakowską" pomocnik "Białej Gwiazdy", Michal Skvarka.

- Każdy piłkarz to powie, że uwielbia takie mecze. Tak naprawdę gdy zaczyna się grać w piłkę w młodym wieku, to marzy się właśnie o tym, żeby występować przy pełnych trybunach, głośnym dopingu. Osobiście bardzo lubię gorącą atmosferę na stadionie. Działa na mnie mobilizująco – mówił zawodnik Wisły, Michal Skvarka.

- Wiemy, że Legia ma dużą jakość, ale nie sądzę, żebyśmy musieli zmieniać nasz pomysł na grę tylko dlatego, że się z nią zmierzymy. Jesteśmy Wisłą Kraków i zawsze chcemy grać swoją, ofensywną piłkę. Myślę, że tak samo będziemy chcieli zagrać z Legią. Oczywiście trzeba będzie to robić na wysokim poziomie, bo rywal jest bardzo dobry, ale wierzę, że damy radę. Jak się to mówi, prawda będzie leżała na boisku i w niedzielę ją poznamy – dodał Skvarka, w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Maciej Sadlok, obrońca Wisły Kraków, w "Magazynie Sportowym" na antenie Radia dla Ciebie: - Legia ma bardzo szeroką kadrę, którą musi umiejętnie manewrować, bo gra też w Europie. Uważam jednak, że liga jest dla niej tak samo ważna. Trudno przewidzieć, w jakim składzie wyjdzie zespół z Warszawy. My patrzymy, przede wszystkim, na siebie, mamy plan i będziemy chcieli realizować to, co narzuci nam trener. Gramy u siebie, w domu. To klasyk w Polsce, sporo kibiców przyjdzie na spotkanie. Każdy w Krakowie bardzo czeka na to wydarzenie.

- Czy Wisła jest faworytem meczu z Legią? Myślę, że nie. Na pewno nikt się tutaj nie czuje faworytem, ale nie jest też tak, że ktoś się czegoś obawia. Podejdziemy do spotkania z pokorą, z dużym szacunkiem do rywala, bo to podstawa w sporcie. I zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie.

- Raczej nie zagramy piątką obrońców przeciwko Legii. Jesteśmy trochę innym zespołem niż w ostatnim spotkaniu ze stołecznym klubem (w maju, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, było 0:0 - red.). Myślę, że remis braliśmy wówczas w ciemno i każdy był z niego zadowolony. Ale uważam, że teraz jesteśmy inną drużyną, o innym charakterze. I będziemy grali o zwycięstwo.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.