Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sami z tego bagna nie wyjdziemy

Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

24.07.2008 22:01

(akt. 20.12.2018 04:22)

Ostatnie wydarzenia, które maja miejsce przed startem sezonu ligowego 2008/2009 trudno w jakikolwiek sposób opisać. Bałagan w polskiej piłce, na cztery lata przed współorganizacją Mistrzostw Europy w piłce nożnej kompletnie odbiega od jakichkolwiek standardów, jakimi powinien kierować się krajowy związek piłkarski w cywilizowanym państwie w środku Europy.
Władze PZPN od kilku lat nieudolnie próbują walczyć z olbrzymią korupcyjną machiną, jaką sami stworzyli w podległych sobie okręgowych związkach. Poziom polskiej piłki klubowej od 20 lat nieustannie spada. Dwie dekady temu polski klub jak równy z równym potrafił walczyć z europejską potęgą. Dziś cieszymy się, jak wygrywamy z zespołami z Armenii, Azerbejdżanu czy Białorusi. Ukraińcy to już przeciwnik z wyższej półki. Pomysłów na poprawę sytuacji było i jest chyba więcej niż PZPN liczy członków. Próbowano różnych metod. Minister Tomasz Lipiec zawieszał nawet prezesa PZPN, co nie spodobało się Europejskiej Unii Piłkarskiej. Od czasu kiedy Minister Lipiec został zatrzymany za inne korupcyjne przekręty, polska piłka stoczyła się o kolejnych kilka szczebli. Leśne dziadki, jak potocznie nazywani są działacze piłkarskiej centrali z uporem godnym podziwu nadal sprzeczają się, idąc śladem bardziej znanych "działaczy" z ulicy Wiejskiej. Wydaje się, że obecnej sytuacji nikt z wewnątrz nie jest w stanie rozwiązać. PZPN nie może wybrać na swojego prezesa nikogo spoza swojej grupy. Żaden menadżer, osoba z wykształceniem pozwalającym zarządzać olbrzymią organizacją nie zostanie mianowany na to najważniejsze stanowisko w polskiej piłce. Mimo, że główny ciężar w organizacji Mistrzostw Europy spoczywa na rządzie, to także PZPN ma do wykonania olbrzymią pracę. Jeśli nadal, zamiast pracować działacze będą zajmować się grzebaniem polskiej piłki w kolejnych warstwach mułu, to możemy być pewni, że turniej finałowy w 2012 roku będzie jedną wielką klapą. W prawie międzynarodowym znane są przypadki powoływania specjalnego komisarza nadzorującego kraje czy terytoria. Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla nas kibiców byłoby gdyby UEFA lub FIFA wydelegowała swojego przedstawiciela, który pełniłby rolę prezesa PZPN. Jego zadaniem byłoby uporządkowanie polskiej ligi, stworzenie od podstaw nowych struktur związku, zasad jego funkcjonowania, a także sprawowanie nadzoru nad przygotowaniami do Mistrzostw Europy. Może takie rozwiązanie przyniosłoby oczekiwane skutki?

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.