Sandomierski: Daleko mi do klasy Muchy
18.04.2010 15:47
- Ostatnie spotkania pokazały, że w aktualnej dyspozycji jesteśmy groźni dla każdego. Na dodatek nasz rywal przeżywa spadek formy. Ale pamiętamy, że Legia to jednak firma - mówi <strong>Grzegorz Sandomierski</strong>, bramkarz Jagiellonii Białystok przymierzany do roli następcy <strong>Jana Muchy</strong> w Legii.
Otwierasz podobno listę życzeń Legii. Czy zmienia to Twoje podejście do meczu ze stołeczną drużyną?
- Ani trochę. Podchodzę do tego jak do każdego ligowego spotkania. A co do bycia na liście życzeń Legii to są to bardziej pogłoski, niż konkrety. Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Teraz nie jest pora na rozmowy transferowe. Jeśli do czegoś dojdzie, do raczej dopiero w czerwcu.
Wracając do niedzielnej potyczki. Jagiellonia jeszcze nigdy przy Łazienkowskiej nie zdobyła kompletu punktów. Stać Was teraz na to?
- Jak najbardziej. Ostatnie spotkania pokazały, że w aktualnej dyspozycji jesteśmy groźni dla każdego. Legia jest groźna jako całość, tworzy kolektyw, w którym każdy może wziąć ciężar gry na siebie. Na pewno wybija się bramkarz Jan Mucha. Twardo stąpam po ziemi i wiem, ile mi jeszcze brakuje do klasy Janka.
- Ani trochę. Podchodzę do tego jak do każdego ligowego spotkania. A co do bycia na liście życzeń Legii to są to bardziej pogłoski, niż konkrety. Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Teraz nie jest pora na rozmowy transferowe. Jeśli do czegoś dojdzie, do raczej dopiero w czerwcu.
Wracając do niedzielnej potyczki. Jagiellonia jeszcze nigdy przy Łazienkowskiej nie zdobyła kompletu punktów. Stać Was teraz na to?
- Jak najbardziej. Ostatnie spotkania pokazały, że w aktualnej dyspozycji jesteśmy groźni dla każdego. Legia jest groźna jako całość, tworzy kolektyw, w którym każdy może wziąć ciężar gry na siebie. Na pewno wybija się bramkarz Jan Mucha. Twardo stąpam po ziemi i wiem, ile mi jeszcze brakuje do klasy Janka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.