Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sebastian Szałachowski: Wygrać i podtrzymać passę

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.08.2009 08:32

(akt. 17.12.2018 08:32)

- W lidze idzie nam całkiem dobrze. Sześć punktów, pięć bramek strzelonych, żadnej straconej. Czy spodziewałem się tak dobrego początku? Szczerze mówiąc tak. Już w sparingach nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Na zgrupowaniu w Austrii utwierdziliśmy się w przekonaniu, że potrafimy grac w piłkę i wszystko szło w dobrym kierunku. W lidze staramy się grać to co najlepiej wychodziło nam w sparingach i są tego efekty. Musimy podtrzymać passę, wygrać z Cracovią u siebie i dopisać trzy punkty do dorobku - mówi dla Legia.Net <b>Sebastian Szałachowski</b>.
Stawiacie sobie wysoko poprzeczkę. Dwie wygrane przypominają początek ligi dwa lata temu i siedem wygranych z rzędu. - W każdym meczu walczymy o trzy punkty, nie inaczej będzie sobotę. Wierzę, że osiągniemy swój cel i sięgniemy po trzy punkty. A jak długo będzie trwała nasza seria? Oby jak najdłużej. W sparingach, o których wspomniałeś, prezentowałeś się rewelacyjnie. Teraz wygląda to odrobinę słabiej. Jak oceniasz swoją dyspozycję? - Faktycznie więcej od siebie wymagam, teraz wyglądam słabiej niż kilka tygodni temu. Tak to jednak jest w życiu piłkarza, że raz jest lepiej, a raz gorzej. Nie przewiduję jednak my ten dołek utrzymał się dłużej, jestem przekonany że szybko dojdę do właściwej dyspozycji. Już w sobotę mecz z Cracovią, ostatniego występu z tym zespołem nie wspominasz najlepiej. - Zgadza się, w Krakowie nabawiłem się kontuzji, ale już dawno o tym zapomniałem. Cała ta historia jest już za mną, teraz nie myślę o tym, skupiam się na jak najlepszej grze w piłkę, trenuję na pełnych obrotach. Sprawcą tej kontuzji, był Nowak. Nie ma go już w zespole Cracovii. To ma dla ciebie jakieś znaczenie? - Nie, nie ma znaczenia. Takie rzeczy się zdarzają, nie było w zagraniu Nowaka złośliwości czy celowości. Kontuzje niestety są częścią zawodu piłkarza. Przed meczem z Legią władze Cracovii dokonały zmiany na stanowisku trenera. Artura Płatka zastąpił Orest Lenczyk. To może mieć jakiś wpływ na przebieg spotkania? - Może się tak stać, że osoba pana Lenczyka wywoła dodatkową mobilizację, zastrzyk pozytywnej energii. Jednak patrząc na to na chłodno, to Artur Płatek na pewno zna lepiej piłkarzy Cracovii niż Orest Lenczyk i te dwa dni to może być za mało by ich poznał.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.