Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sędziowskie pomyłki - co z nimi zrobić?

Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

28.06.2010 13:45

(akt. 15.12.2018 23:11)

Sędziowskie pomyłki od lat są jednym z głównych tematów po każdym ze spotkań piłkarskich. Już w 1966 roku można było mieć wątpliwości czy bramka Geoffa Hursta w meczu Anglia - Niemcy została zdobyta prawidłowo. 20 lat później nikt (prócz sędziego) nie miał wątpliwości, że Diego Maradona podczas meczu z Anglią strzelił bramkę ręką. Od momentu gdy telewizja zaczęła pokazywać mecze co raz dokładniej, z co raz większej liczby kamer możliwość analizowania powtórek spornych sytuacji stała się niemal nieograniczona, a dyskusja na temat błędów sędziowskich przybrała zdecydowanie innego wymiaru.

Od lat toczą się dyskusje, co zrobić aby tych pomyłek było jak najmniej. Pomysłów było wiele, a jednym z głównych, wzorem spotkań koszykarskich czy hokejowych jest umożliwienie sędziemu obejrzenia powtórki spornej sytuacji. Jednak FIFA i UEFA, a w szczególności IFAB (International Football Association Board), odpowiedzialna za przepisy gry w piłę nożną od wielu lat stanowczo sprzeciwiały się takiemu rozwiązaniu. Testowane były także metody elektroniczne sygnalizowania przekroczenia przez piłkę linii. Podczas Mistrzostw Świata do lat 17 w 2005 roku testowany był taki system skonstruowany przez Adidasa. Nie zdecydowano się na jego wprowadzenia i zaniechano dalszych prób.

Przeciwnicy wprowadzanie wszelkich nowych technologii uważają, że nie gwarantują one 100% poprawności decyzji. Ponadto czas potrzebny to tego aby sędzia zapoznał się z materiałem video z wielu kamer wydłuży mecze piłkarskie i zdecydowanie zaburzy ich dynamiczny charakter, szczególnie w ostatnich minutach spotkania. Jednak przede wszystkich dla IFAB ważne jest aby na każdym szczeblu rozgrywek, amatorskim, ligowym czy w finałach mistrzostw świata zasady, przebieg meczu był taki sam. Tak aby nie było takich sytuacji, że na Mistrzostwach Świata podczas meczów korzysta się z technologii, a na meczach w biedniejszych krajach, czy na niższym szczeblu nie.

Z tego powodu w sezonie 2009/2010 w rozgrywkach Ligi Europa testowano prowadzenie spotkań przez pięciu sędziów. Prócz arbitra głównego, asystentów na liniach bocznych uzupełniono skład sędziowski o kolejnych dwóch stojących na liniach końcowych i oceniających grę w polu karnym. - Eksperyment powiódł się, więc chcemy go kontynuować. Nie da się znaleźć żadnego negatywnego aspektu tych prób. Ci dwaj sędziowie bardzo się przydają, ale system będzie jeszcze ewoluował. Trzeba dopracować sposób poruszania się dodatkowych arbitrów czy miejsce gdzie mają stać - powiedział pod koniec maja sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino. Dlatego UEFA zdecydowała o rozszerzeniu prób z dwoma dodatkowymi sędziami. W kolejnym sezonie będą oni pracować również w trakcie meczów piłkarskiej Ligi Mistrzów i eliminacji do mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie.

Warto zauważyć, że dodatkowi sędziowie stojący za bramkami zarówno przy golu Franka Lamparda jak i podaniu Lionela Messiego do Carlosa Teveza nie mieliby najmniejszych problemów aby właściwie ocenić sytuację i w pierwszym wypadku zasugerować arbitrowi głównemu prawidłowo zdobyta bramkę, a w drugim przypadku zakwestionować. 

My zapraszamy do wzięcia udziału w naszej nowej sondzie i glosowaniu, która z metod zmniejszenia liczby sędziowskich pomyłek byłaby najbardziej skuteczna, a zarazem nie zmieniła diametralnie gry w piłkę.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.