Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sengu za Ouattarę?

Adam Dawidziuk

Źródło: gazeta.pl

07.06.2006 23:13

(akt. 25.12.2018 16:28)

Kto zastąpi w Legii na środku obrony <b>Moussę Ouattarę</b>? Główny kandydat to <b>David Sengu</b> z Zimbabwe, rodak <b>Dicksona Choto</b>. - Do 16 czerwca, kiedy rozpoczniemy przygotowania do nowego sezonu, chcemy mieć skompletowaną kadrę - powtarza trener legionistów <b>Dariusz Wdowczyk</b>. Głównym punktem poszukiwań transferowych jest środek obrony. Po ucieczce Ouattary do Niemiec na pozycji stopera jest wakat. Możliwe, że lukę zapełni Sengu, ale jego sytuacja jest skomplikowana.
We wrześniu ubiegłego roku były kapitan reprezentacji młodzieżowej, jednocześnie kapitan mistrza Zimbabwe CAPS United z pięcioma kolegami z klubu oraz dwoma graczami innej drużyny, Highlanders FC, nie wsiadł do samolotu mającego odlecieć z Anglii po turnieju zespołów młodzieżowych w Bradford. Od tej pory sytuacja zawodników, którzy "wybrali wolność", nie jest do końca jasna. Szefowie krajowej federacji chcieli ich ukarać, piłkarze kilkakrotnie chcieli wracać, ale ostatecznie zostali. Zdaniem prowadzącego interesy piłkarzy menedżera można ich pozyskać za darmo, zdaniem klubów należy się gratyfikacja. Sytuacja w jakiś sposób zbliżona do kłopotu, jaki Legia miała ostatnio z Ouattarą. Przypomnijmy, że defensor z Burkina Faso nie uznał prawa warszawskiego klubu do jednostronnego przedłużenia kontraktu. Uznał, że jest wolnym graczem i postanowił przejść do FC Kaiserslautern. Legia zażądała 750 tys. euro, sprawa oparła się o FIFA i na razie nie jest wyjaśniona. To przestroga dla stołecznych działaczy, że z Afrykanami bywa rozmaicie. Z drugiej strony przebieg rundy wiosennej minionego sezonu, gdy Legia miała na środku obrony "dwie czarne wieże" i prawie nie traciła goli, jednak zachęca do tego rodzaju eksperymentów. Poza tym Sengu pochodzi z Zimbabwe, reprezentował nawet narodową drużynę tego kraju, tak jak jego rodak Dickson Choto. A to z kolei przykład świetlany. 25-letni Choto jest w Legii od czterech lat, po zakończeniu ostatnich rozgrywek ligowych wielu uznało go za najlepszego obrońcę, a niektórzy nawet piłkarza polskiej ligi (gdyby nie kontuzje w minionych sezonach, pewnie już dawno podkupiłyby go dobre, zachodnie kluby - zainteresowanie jest i teraz spore, ale Choto ma tutaj kontrakt do 2008 roku i na razie deklaruje chęć pozostania). Młodszy o rok Sengu mogący też spełniać funkcję defensywnego pomocnika miałby więc ułatwiony start w Warszawie. Choć i tu nie ma gwarancji, jak sprawy by się potoczyły, bo przecież pomocnik Leo Kurauvzione, który przed dwoma laty pojawił się przy Łazienkowskiej, jakoś się nie zaaklimatyzował i wyjechał po połowie sezonu. Inni gracze z Zimbabwe, jak napastnik Clarence Foruma czy pomocnik Musareka Jenitala, nie przeszli nawet fazy testów. Ale też żaden z nich nie miał okazji grać w parze z Choto na środku obrony. Kto jeszcze może zastąpić Ouattarę? Przez media przewinął się temat Milovana Simicia z francuskiego Gungamp (w tym klubie przed laty występował obecny skaut Legii Marek Jóźwiak, który niedawno odwiedzał Francję). Serb jednak niedawno podpisał tam nowy kontrakt do 2009 roku i musiałby sporo kosztować.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.