Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sergiusz Wiechowski: Minimalnym faworytem jest Widzew

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

13.10.2010 19:37

(akt. 15.12.2018 10:44)

<p>Były zawodnik m.in. Legii Warszawa i Widzewa Łódź, Sergiusz Wiechowski, porozmawiał z nami na temat piątkowego spotkania obu drużyn. Jak mówi, Legię, która potrzebuje punktów, czeka bardzo trudny mecz. Najważniejsze w walce o podium będzie to, ile oczek Legia tracić do czołówki na koniec rundy.</p>

fot. gkptargowek.pl

Jakie są pańskie wspomnienia ze spotkań Legii z Widzewem?

- Te mecze są jak derby, rządzą się swoimi prawami. Jedno z takich spotkań zadecydowało kilka lat temu o mistrzostwie. Zawsze były one zacięte oraz stały na dobrym poziomie. Wydaję mi się, że to ważny mecz dla Legii, która potrzebuje punktów i zwycięstw, aby odbudować swoją pozycję w tabeli. Widzew, jak na beniaminka, gra w miarę skutecznie, więc będzie to ciekawe spotkanie.

Kto jest więc faworytem?

- Myślę, że ciężko go wskazać. Chyba łatwiej się będzie grało Widzewowi z tego powodu, że to Legii będzie bardziej zależało na trzech punktach. Konieczna więc będzie otwarta gra, co Widzew ma szansę wykorzystać kontratakując. Jeśli już miałbym wskazać faworyta, to minimalnym jest łódzka drużyna.

Wiele się już o tym mówiło, ale co pan sądzi o letnich transferach Legii?

- Ciężko mi się na ten temat wypowiadać. Kilka spotkań pokazało, że "Wojskowi" potrafią grać w piłkę. Nie przyglądałem się dokładnie ruchom w okienku, ale chyba nie wszystkie zakupy były udane. Inne kluby pozyskiwały Polaków grających w Ekstraklasie i wyszło to im na dobre. Kupowanie zawodników za granicą wiąże się z tym, że jest im potrzebny czas na aklimatyzację. Łatwo przyszło to Rogerowi i Edsonowi, ale inni piłkarze potrzebują widocznie więcej czasu. Myślę, że w pewnym momencie zadziała to na korzyść warszawian, ale jeszcze nie w tej rundzie. Dlatego też szkoleniowiec będzie miał problem z zestawieniem równo grającej jedenastki.

Wspomniał pan o trenerze, jak pan ocenia pracę Macieja Skorży w Warszawie?

-  Nie wypada mi oceniać jego pracy. Ma ciężką sytuację, przyszedł do klubu, który zawsze ma walczyć o mistrzostwo Polski. Sytuacja nie układa mu się dobrze od początku ligi, więc ma pewnie z tego powodu  ból głowy. Jest to jednak na tyle doświadczony trener, że powinien sobie poradzić bez kłopotu. Kilka dobrych spotkań w połączeniu ze zdobytymi punktami da mu spokojnie przepracować zimę i w tym czasie powinien zbudować właściwą formę zespołu. Wywalczyć pierwsze miejsce w lidze będzie mu już ciężko, ale musi tracić jak najmniej punktów do lidera na półmetku Ekstraklasy. Nie wiem czy będzie to Jagiellonia, grająca bardzo dobrze, czy Polonia, a może Korona. Mam jednak nadzieję, że Legia odzyska dawną dyspozycję i będzie w czubie tabeli.

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.