Show na Torwarze
28.02.2006 21:43
Prezentacja zespołu Legii, który w 2006 roku ma zdobyć Mistrzostwo Polski trwała na warszawskim Torwarze blisko dwie godziny. W świetle reflektorów zaprezentowano okolicznościową koszulkę (herb Legii wygląda tak jak 90-lat temu), w której legioniści będą występować w tym roku, a potem zaprezentowano kadrę szkoleniową i piłkarzy. Wszyscy zostali przepytani przez prowadzącego prezentację, dziennikarza TVN, <b>Grzegorza Kalinowskiego</b> i każdy zgodnie deklarował zdobycie w tym roku tytułu mistrzowskiego.
<a href=fotoreportaz.php?id=353 class=link>Zobacz fotoreportaż z Torwaru</a>
Przed Torwarem na ul. Łazienkowskiej tłumy ludzi. Wszystko za sprawą oficjalnej prezentacji drużyny Legii Warszawa połączonej z rozpoczęciem obchodów 90-lecia klubu. W sumie trzy i pół tysiąca fanów i pełne trybuny Torwaru. Tuż po godz. 19:00 kibiców rozgrzały dziewczyny z zespołu Hasao, chwilę później wystąpili Pezet i DJ Dobry Chłopak. – Poznań ma Mezo ale Warszawa ma Pezeta i dlatego mamy przewagę – żartował Pezet.
Następnie mikrofon od spikera Legii Wojtka Hadaja przejął prowadzący całą imprezę Grzegorz Kalinowski a na środek hali samochodem wjechał trener Legii Dariusz Wdowczyk. Kibice przywitali go gromkimi brawami. – Mam nadzieję, że zdobędziemy mistrzostwo Polski i puchar Polski. O niczym innym tak nie marzę, jak o takich sukcesach na 90-lecie istnienia tego klubu. Następnie na parkiecie pojawili się Lucjan Brychczy, Tomasz Strejlau, Marek Jóźwiak, Jacek Zieliński i Ireneusz Zawadzki. Panu Lucjanowi kibice odśpiewali 100 lat na stojąco.
Chwilę później na parkiecie zaczęli się pojawiać kolejni piłkarze. Niestety nie obyło się bez zgrzytu, fani wygwizdali kapitana drużyny Łukasza Surmę i rozgrywającego Aleksandra Vukovicia. Błyskawicznie zareagował trener - Jesteśmy jedną drużyną, Vuko i Surmik także w niej są, razem zdobędziemy mistrzostwo Polski. Najwięcej braw zebrał Czarek Kucharski - Już czwarty raz wchodzę do tej samej rzeki, ale tym razem ta rzeka jest najcieplejsza – powiedział „Kucharz”. Owacje na stojąco dostał również za swą wypowiedź Marcin Rosłoń - Już za dwa miesiące będę rano wychodził do sklepu po bułki jako mistrz Polski – powiedział Rosłoń. Z kolei Edison Luis Da Silva stwierdził, że dar który dostał od Boga postara się jak najlepiej spożytkować ku czci Legii.
- W drużynie panuje świetna atmosfera. Jak w rodzinie. Łukasz Surma i Vuko są częścią naszej rodziny i te gwizdy im się nie należą. Przecież jesteśmy wszyscy jedną legijną rodziną - powiedział na zakończenie trener Wdowczyk, odnosząc się do nieprzychylnych okrzyków części kibiców w stosunku do dwóch zawodników Legii. Na szczęście oprócz tego nieprzyjemnego incydentu impreza odbywała się już w miłej atmosferze.
Po prezentacji i krótkich wypowiedziach piłkarze skierowali piłki w stronę trybun. Jeden z fanów miał piłkę pomarańczową, pozostałe były białe. Ów szczęśliwiec przez cały weekend będzie mógł jeździć najnowszym modelem Seata Leona. Później zaśpiewał jeszcze Włodi i kibice z "Mistrzem Polski jest Legia" na ustach rozeszli się do domów. A piłkarze jeszcze długo po spotkaniu rozdawali autografy.
Zapraszamy również do przeczytania trochę mniej optymistycznego komentarza na temat tego, co wydarzyło się na Torwarze. Kliknij tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.