Siatkówka: Legia lepsza w derbach

Fotoreportaż z meczu (fot. Anna Okolus)

Pierwszy set, niemal od samego początku, przebiegał pod dyktando podopiecznych Daniela Kołodziejczyka. Legioniści dość szybko wyszli na prowadzenie. Stało się tak za sprawą skutecznych ataków Pawła Kaczorowskiego i Mateusza Majcherka. Punkty dokładali również Daniel Rosa i Igor Stelmaszczyk. Przewaga Legii z czasem powiększyła się do pięciu "oczek" (17:12). Gospodarze utrzymywali kontrolę do samego końca rozgrywki i korzystali z wcześniejsze zaliczki. Losy seta przypieczętował atak Stelmaszczyka, który ustalił rezultat. "Wojskowi" zwyciężyli do 20.

Równie pomyślnie dla ośmiokrotnego mistrza Polski rozpoczął się drugi set. Legioniści znowu narzucali swoje tempo, a po skutecznej akcji Majcherka było już 8:5. W tym momencie na wzięcie czasu zdecydował się trener gości, Krzysztof Wójcik. Szkoleniowiec nie był zadowolony z występu swoich podopiecznych. Krótka przerwa podziałała mobilizująco na ekipę MOS-u, która w ekspresowym tempie zaczęła odrabiać straty. Goście zdobyli osiem punktów z rzędu i po chwili rywale prowadzili 13:8. Kluczowy był blok zespołu z Woli, którego "Wojskowi" nie potrafili sforsować. Przewagę wypracowaną w środkowej części tej partii goście utrzymali do końca seta, zakończonego udanym atakiem Daniela Grzymały.

Trzecia odsłona meczu to ponownie dobre otwarcie siatkarzy Legii, którzy za sprawą kąśliwej zagrywki Macieja Stępnia, wyszli na prowadzenie 3:0. Minimalna przewaga gospodarzy utrzymywała się po raz kolejny do środkowej fazy seta, kiedy to MOS doprowadził do wyrównania. Reakcja zawodników Legii była jednak błyskawiczna. Kibice zgromadzeni w hali przy Niegocińskiej mogli patrzeć na ostatnie piłki ze spokojem, co było zasługą dobrej gry gospodarzy. Przy stanie 22:18, dwa błędy popełnili goście, a seta pewnym atakiem zakończył Majcherek ustalając wynik partii na 25:19.

O czwartym secie zawodnicy oraz szkoleniowiec Legii chcieliby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Gospodarze cierpliwie wypracowywali sobie coraz większą przewagę, która dzięki skutecznej grze Majcherka i Stelmaszczyka wynosiła nawet pięć punktów (14:9). Nic nie wskazywało na to, że może dojść do katastrofy, która finalnie zabierze legionistom cenny punkt. Sprawy w swoje ręce wziął bardzo skuteczny Grzymała oraz Brian Malangiewicz, który kilka razy blokiem zatrzymał ataki zespołu trenera Kołodziejczyka. Na poczynania tej dwójki, legioniści przez większość drugiej części seta nie potrafili znaleźć recepty. Goście wreszcie dopięli swego. Doprowadzili do remisu, zaczęli przeważać, a powiększając przewagę, ograli siatkarzy Legii do 20. 

Decydujący o losach derbów tie-break padł łupem Legii. "Wojskowi" od początku seta nie dali złudzeń, komu należy się zwycięstwo. W początkowych fragmentach dobrze prezentował się Majcherek. Najpierw dzięki zagrywce, a później za sprawą skutecznych ataków, wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 5:1. Czteropunktowa przewaga została utrzymana do połowy seta, kiedy to drużyny zamieniły się stronami. Druga część partii nie zmieniła obrazu gry na parkiecie. Legia kontrolowała zaliczkę, której nie oddała już do końca seta. Po nieudanym serwisie Grzymały, gospodarzy mogli cieszyć się z wygranej, choć wartej tylko dwa punkty.

Następny mecz siatkarze Legii Warszawa rozagrają za tydzień (28.10), gdzie na wyjeżdzie zmierzą się z Energą NET Ostrołęka. 

Legia Warszawa – UMKS MOS Wola Warszawa 3:2 (25:20, 20:25, 25:19, 20:25, 15:11)