News: Siatkówka: Wyjazdowa porażka z liderem

Siatkówka: Wyjazdowa porażka z liderem

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

27.01.2018 23:07

(akt. 02.12.2018 11:38)

W ostatnią sobotę stycznia legioniści udali do Białegostoku, gdzie zmierzyli się z miejscowym BAS-em, liderem grupy B. Po bardzo słabym pierwszym secie, zawodnicy trenera Daniela Kołodziejczyka podjęli walkę w kolejnych odsłonach. Niestety ambitna gra nie wystarczyła na dobrze dysponowanych gospodarzy, którzy wygrali mecz 3:0.

Fotoreportaż z meczu (fot. Ana Okolus)

 

Pierwsza odsłona meczu, pomimo wyrównanego początku, miała jednostronny przebieg. Lider z Białegostoku, po kilku pierwszych wymianach, ruszył do zdecydowanych ataków, dzięki czemu szybko powiększał swoją przewagę. Legioniści przegrali tę partię w środkowej fazie seta, kiedy to przy dwóch ustawieniach łącznie stracili dwanaście punktów. W tym okresie bardzo dobrze prezentowali się przyjmujący Kacper Gajowczyk oraz środkowy Krzysztof Kowalewski, a także szalejący w polu zagrywki Dawid Wiczkowski. Głównie dzięki temu tercetowi przewaga BAS-u wzrosła do dziesięciu oczek (17:7). „Wojskowi” w żaden sposób nie potrafili odpowiedzieć na grę zawodników trenera Eugeniusza Iwaniuka, co ostatecznie zakończyło się wysoką porażką 13:25.

 

Kolejna partia nie była już tak jednostronnym widowiskiem. Goście przez większą część seta nie ustępowali białostockiej ekipie. Wobec absencji Mateusza Majcherka, który nie wystąpił w tym meczu z powodu kontuzji, ciężar gry na swoje barki wzięli inni zawodnicy. Skuteczni pod siatką zaczęli być Mariusz Godlewski oraz Paweł Sęk, którzy nie pozwolili gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Co prawda po bloku Janusza Ignaciuka BAS objął kilkupunktowe prowadzenie (11:7), ale warszawiacy szybko odpowiedzieli i doszli gospodarzy na jeden punkt (14:13). Niestety w końcówce chwila dekoncentracji kosztowała nasz zespół stratę seta. Wszystko za sprawą dwóch precyzyjnie wykończonych akcji najpierw Ignaciuka, a chwilę później Gajowczyka, dzięki którym gospodarze odskoczyli na trzy punkty (17:14). Uzyskana przewaga przez białostocczan okazała się nie do odrobienia i ostatecznie po bloku Kowalewskiego, gospodarze wygrali 25:22.

 

Trzeci set niewiele różnił się od wcześniejszego. Po wyrównanym początku, czteropunktową przewagę uzyskali gospodarze (11:7), którzy bardzo szybko zostali dogonieni przez zawodników trenera Daniela Kołodziejczyka (11:10). Niestety po raz kolejny, większym doświadczeniem w decydujących fragmentach wykazali się miejscowi, którzy za sprawą Radosława Sterna i Marcina Ociepskiego odskoczyli na pięć punktów. Wypracowana przewaga przez BAS nie pozwoliła już legionistom na podjęcie walki w secie, który po ataku Ignaciuka zakończył się wynikiem 25:21.

 

Spotkanie z liderem skomentował szkoleniowiec stołecznej drużyny, który dostrzegł kilka mankamentów w grze swojego zespołu, ale również z optymizmem spogląda w przyszłość. - Po trzech kolejnych zwycięstwach na początku roku, przyszło nam grać mecze z liderem i wiceliderem rozgrywek. Pomimo najszczerszych chęci, zaangażowania, walki i determinacji nie udało się w tych meczach zdobyć choćby punktu. Dzisiaj gospodarze pokazali, że ich pozycja w tabeli nie jest przypadkowa i wygrali zasłużenie. W zakończonym meczu, podobnie jak w zeszłotygodniowym spotkaniu z Ostrołęką, przeciwnik lepiej spisywał się na siatce. Do tego doszła lepiej zorganizowana gra w bloku oraz mniej błędów własnych. To zdecydowało o tym, że te elementy „punktowały” lepiej niż u nas, co ostatecznie przełożyło się na wynik. Liczę jednak, ze w tym sezonie będziemy mieli okazję na rewanż.

 

 - Brak Mateusza Majcherka to efekt zmęczenia sezonem. Mateusz ma kilka niezaleczonych kontuzji z wcześniejszych lat kariery, które przy dużym natężeniu meczów zaczęły się odzywać. Na szczęście w następny weekend jest przerwa w rozgrywkach, więc liczę na to, że zawodnik w pełni sił powróci na decydujące mecze w grupie oraz w późniejszych play-offach.

 

 - Wierzę w to, że moja drużyna przystąpi do play-off w zdecydowanie lepszych nastrojach i uważam, że w ewentualnych spotkaniach z BAS-em Białystok jesteśmy w stanie zaprezentować się zdecydowanie lepiej, czego przykładem był jesienny mecz w naszej hali. Zakończył trener legionistów.

 

 

BAS Białystok – Legia Warszawa 3:0 (25:13, 25:22, 25:21)


Legia zajmuje nadal czwarte miejsce w grupie z trzema punktami przewagi nad piątym Międzyrzeczem Podlaskim, który ma jednak rozegrany jeden mecz mniej. Do trzeciego Centrum Augustów, warszawiacy tracą również trzy oczka, ale rywal także ma rozegrane jedno spotkanie mniej niż warszawiacy.

W następnej kolejce (10.02) „Wojskowi” zmierzą się we własnej hali z rezerwami AZS-u UWM Olsztyn. Początek spotkania o godzinie 17:00.

 

 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.