News: Komunikat SKLW i grup kibicowskich

SKLW: Nie pochwalamy niszczenia czegokolwiek

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

24.09.2012 12:01

(akt. 04.01.2019 13:18)

- Na wejście na stadion trzeba było czekać przynajmniej godzinę, w wielkim ścisku. Potem była interwencja, rozpuszczono gaz. Ochrona zagazowała siebie, ludzi siedzących w wyższych rzędach, pracowników firm cateringowych, bo ci nie mieli gdzie uciekać. Co więcej, w sobotę doszło do kolejnych aresztowań. Wchodzono do mieszkań o 6 rano, zabierano kibiców również z sektora rodzinnego, nie stawiano im zarzutów, a jedynie chodziło o wykroczenia, jedno z nich dotyczyło oplucia policyjnej polewaczki - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przedstawiciel SKLW.

- Niezależnie od tego, co byśmy zrobili, i tak do tego by doszło. Oczywiście nie pochwalamy niszczenia czegokolwiek przez kogokolwiek, ale to jest psychologia tłumu. Zaatakowany, zaczyna się bronić - tłumaczy jeden z przedstawicieli SKLW. - Prezes Zygo zresztą to wszystko przewidział, jakiś czas temu, na spotkaniu z wojewodą, kiedy zapowiedziano wprowadzenie na trybuny ochrony w pełnym rynsztunku, powiedział, że zakończy się awanturą. I tak się stało
- dodał kibic z SKLW.


Niezależnie od tłumaczeń, do zamieszek nie powinno dojść. - Proszę pamiętać, że my jesteśmy takim buforem pomiędzy światem umiarkowanym. a tzw. dżihadem. Proponowaliśmy, że sami zadbamy o porządek, ale nie było zgody. Wydaliśmy polecenie i wyegzekwowaliśmy je, aby nie było petard hukowych i rzucania rac na murawę. I to się udało. Nie robimy z siebie aniołków, ale wiele razy już podkreślaliśmy, że ruch kibicowski jest odgórnie niszczony. Naszym zdaniem potrzebna jest nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - stwierdził przedstawiciel SKLW. 

Polecamy

Komentarze (415)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.