Skok w dwudziesty pierwszy wiek
08.01.2001 00:00
Ufff! Jestem nadal pod wrażeniem wspaniałych skoków Adasia Małysza, który pokazał wszystkim polskim sportowcom jak się wygrywa. Oby taką formę prezentowali także piłkarze Legii Warszawa, którzy właśnie rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej.
Jak na razie treningi prowadzi głównie Jacek Kazimierski, ponieważ jak wiemy wielki Frantz Smuda przebywa obecnie na rehabilitacji po operacji małego palca u nogi.
Pierwszy trening przyniósł niestety kontuzję Tomka Łapińskiego. Ten 31-letni srebrny medalista z Barcelony (ile to już lat minęło...) od dłuższego czasu ma problem z kontuzjami. Kiedy reprezentację prowadził jeszcze Antoni Piechniczek mówiło się, że Łapiński poprzez kontuzje omija zgrupowania, oskarżało się go o bojkotowanie kadry. Później gdy miał pewne miejsce w kadrze u boku Jacka Zielińskiego jakoś go kontuzje omijały. Jednak fatum o nim nie zapomniało - na pół roku przed odejściem do Legii złapał kontuzję i nie może sobie z nią poradzić aż do dziś. Niektórzy twierdzą, że jest on ofiarą reżimu jaki prowadzi na treningach "Herr Frantz". Wcale tego nie wykluczam. Przecież tam gdzie był ten szkoleniowiec, nadcierała plaga kontuzji. Najbardziej widocznym efektem jest choćby scena z 1996 roku, gdy Widzew miał w Bukareszcie tylko jednego rezerwowego gracza z pola. Nie można ukrywać tego, co jest widoczne - w Legii od czasu panowania trenera Smudy mamy szpital. Szybko kontuzje dosięgły Siadaczkę (teraz chyba weźmie rozbrat z piłką), Czereszewski, Magiera, Piekarski, Citko i wspomniany Łapiński (ostatnio sam trener odniósł uraz!). Jednak tam gdzie był Smuda, były sukcesy więc nie można go oskarżać o to, że prowadzi za ostry cykl treningowy.
A co do sympatycznego libero Legii, wychowanka Pogoni Łapy - myślę, że powoli powinien myśleć poważnie o zakończeniu kariery, choć życie pokazało, że targani urazami sportowcy powracają i to w glorii chwały. Wspaniałym przykładem jest choćby Mario Lemieux, który powrócił do formy z dawnych lat. Życzę Łapińskiemu takiego powrotu, oraz powiększenia dorobku reprezentacyjnego!
Działacze wojskowych, w tym nowy prezes Leszek Miklas, szybko zareagowali na wieść o losach popularnego "Łapy" - z Torpedo Moskwa został wypożyczony Sergei Omjeljeńczuk, o którego starano się wcześniej. Na pewno wzmocni on dziurawą ostatnio linię defensywy. Grać będzie być może u boku Zielińskiego, pewnego Murawskiego i ofensywnego Jarzębowskiego, a zastąpi słabego ostatnio Wojtalę.
Cóż.... wylądowaliśmy w XXI wieku. Nie był to aż tak szalenie długi skok jak zwycięzcy turnieju czterech skoczni, ale oby cały nowy rok był tak samo szczęśliwy jak jego początek. I aby Legionistów omijały kontuzje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.