Domyślne zdjęcie Legia.Net

Skorża i Lenczyk o skuteczności

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

12.03.2011 18:22

(akt. 14.12.2018 18:39)

Po piątkowym meczu Legii ze Śląskiem obaj trenerzy zostali zapytani o małą skuteczność zespołu. Trener Legii <strong>Maciej Skorża</strong> był zdenerwowany, widać że przeżył porażkę i nie chciał na gorąco wszystkiego oceniać. - Potrzebuję czasu na analizę, gdybym teraz zaczął wystawiać oceny za dzisiejsze spotkanie to nikt, może poza Rafałem Wolskim, nie zostałby oceniony pozytywnie. Niby mieliśmy swoje sytuacje, ale nie były one na tyle klarowne by padły z nich gole. Widać potrzebujemy takich akcji o wiele więcej aby część z nich zamienić na bramki - stwierdził szkoleniowiec Legii.
O wiele więcej miał na ten temat do powiedzenia trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk. Zapytany czy nie żałuje straconych punktów wiosną co spowodowane jest słabą skutecznością w poprzednich meczach rozpoczął ciekawy monolog. - W Polsce jest wielu megalomanów. Oczywiste jest, że każdy kibic chce aby jego ulubiona drużyna strzelała dużo bramek. Jednak aby tak się działo musi być spełnionych wiele czynników. Przede wszystkim piłkarze muszą być szybcy, dobrze wyszkoleni technicznie i skuteczni. Z każdą z tych cech trzeba się po pierwsze urodzić, a później pracować nad ich doskonaleniem. Takich zawodników w Polsce jest bardzo mało. Jeśli już ktoś jest szybki jak na nasze warunki i ćwiczy ten element to potem się okazuje, że owszem jest szybki na tle kolegów i piłkarzy z naszej ligi. W porównaniu z zawodnikami, których oglądamy w Lidze Mistrzów wypadają jednak blado. Zaraz usłyszę, że tam są fantastyczni szkoleniowcy, którzy tak potrafią przygotować drużynę. Tyle, że ja tam nie widziałem piłkarzy za pół miliona złotych... Prawda jest taka, że tam grają najlepsi, a tacy gracze muszą kosztować. My w Polsce mamy takich piłkarzy jakich mamy i nie możemy od nich jako trenerzy wymagać cudów. Ja nie będę krytykował swoich podopiecznych za to, że czasem nie wykorzystają dogodnej okazji. Grają na tyle na ile ich stać. Oczywiście trzeba sobie zawieszać poprzeczkę coraz wyżej, stawiać wyzwania, ale nie można wymagać cudów. Okres zimowy dla polskiego trenera to jakaś katorga. Warunki są średnie, sparingpartnerzy często fatalni. Tak się dziś nie przygotowuje zespołów w Europie. Daleko nam do czołowych lig - podsumował Lenczyk.

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.