Skorża nie stawia na Kiełbowicza

Skorża woli go forsować niż postawić na Kiełbowicza. Nawet, kiedy Wawrzyniak popełniał błędy, to i tak nie dawał szansy doświadczonemu konkurentowi. Po słabym występie reprezentanta w meczu z Podbeskidziem (1:2) wolał wprowadzić Inakiego Astiza, a na lewą obronę przesunął Marcina Komorowskiego. Także w meczu Pucharu Polski z Rozwojem Katowice (4:1) na lewej obronie wystawił Komorowskiego, którego w tym sezonie przesunął do środka, a Kiełbowicz znowu nie dostał szansy.

– Kuba wygrał rywalizację podczas obozu przygotowawczego, kiedy Tomek leczył kontuzję. Później nie było potrzeby dokonywać zmiany. Wawrzyniak gra w kadrze i to też stawia go w lepszej sytuacji – mówi asystent Skorży Jacek Magiera. Wygląda na to, że czas 35-letniego obrońcy w Legii dobiega końca. Jeśli latem zdecyduje się skończyć karierę, będzie mógł w klubie szkolić młodzież. Chyba, że spróbuje sił w innym klubie jako piłkarz - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Innego zdania jest dziennik "Fakt". - Po powrocie ze zgrupowania kadry narodowej Kuba przejdzie dokładne badania. Chcę zobaczyć, czy nie jest przemęczony. Chyba nie ma w lidze drugiego zawodnika, który rozegrałby w tym sezonie aż tyle spotkań. Nie wykluczam, że w najbliższym meczu ligowym z Ruchem skład będzie trochę zmieniony. Na szczęście mamy wartościowych zmienników - tłumaczy szkoleniowiec. Przed Kiełbowiczem otwiera się więc spora szansa. On sam zapewnia, że jest gotowy do gry przeciwko Niebieskim. - Legia ma bardzo szeroką kadrę, dlatego nie jest łatwo się przebić. Ja zawsze ciężko walczyłem o miejsce w podstawowej jedenastce i nigdy nie dostałem go za darmo. Teraz też staram się robić swoje- dodaje "Kiełbik".

Więcej można przeczytać na portalu przegladsportowy.pl