Śląsk Wrocław – Legia Warszawa: Pucharowa „majówka”.
01.05.2013 08:53
O ostatnim meczu w T-Mobile Ekstraklasie gracze Stanislava Levy’ego chcieliby zapomnieć. Śląsk został w brutalny sposób wypunktowany przez Zagłębie Lubin w derbach Dolnego Śląska. „Miedziowi” wygrali 4:0, a zawodnikiem spotkania został Maciej Małkowski, który strzelił dwie bramki oraz zaliczył asystę. Wynik mógł być większy, ale piłkarze z Dialog Areny mieli problemy ze skutecznym wykańczaniem stwarzanych sytuacji. Kompromitująca porażka rozwścieczyła kibiców Śląska, którzy uważają, że ich ulubieńcy nie podeszli w pełni skoncentrowani do spotkania ligowego. W tym wypadku, nadchodzący mecz z Legią może być idealną okazją do rehabilitacji. - Ja wierzę, że się dobrze przygotujemy na mecz przeciw Legii, po tej porażce w Lubinie i że rozegramy dobre spotkanie. To jest bardzo silna drużyna, ale my chcemy zdobyć puchar – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Levy. Czeskiemu szkoleniowcowi wtórował kapitan drużyny Sebastian Mila. - Jesteśmy gotowi, jesteśmy dobrze przygotowani do meczu. Już mieliśmy rozmowę z trenerem odnośnie spotkania z Zagłębiem, a także tego, co nas czeka. Także głowy mamy wyczyszczone, koncentrujemy się na przyjazd Legii.
Jedynym poważnym ubytkiem w kadrze Śląska na czwartkowy mecz jest brak Adama Kokoszki. Defensor wrocławian pauzuje za żółte kartki, które ujrzał w poprzednich rundach Pucharu Polski.
Legia straciła punkty w Gliwicach, a jej przewaga nad Lechem stopniała do dwóch punktów. Statyczna i mało skuteczna gra z Piastem rozczarowała kibiców, którzy wciąż liczą na podwójną koronę w tym sezonie. Tylko efektowna gra i wyjazdowe zwycięstwo są w stanie zatrzeć niekorzystne wrażenie po meczu ligowym. W czwartek Jan Urban nie będzie mógł desygnować do gry kontuzjowanych od dawna Michałów: Efira oraz Kopczyńskiego. Nie wyleczył się jeszcze Jakub Rzeźniczak, na uraz narzeka Jakub Wawrzyniak. Problemy mięśniowe mają Danijel Ljuboja i Bartosz Bereszyński. Pewne jest, że we Wrocławiu nie wystąpi pauzujący za kartki Janusz Gol. Na wtorkowym treningu na ból kolana narzekał Miroslav Radović. - Boli mnie, mam jakieś drobne naciągniecie. Dostałem już lekarstwa, wziąłem zabiegi fizykoterapii i zobaczymy jak to będzie wyglądało jutro. Zrobię wszystko aby zagrać ze Śląskiem we Wrocławiu – powiedział dla naszego serwisu „Rado”. Niestety nie dał rady i został w Warszawie. Cieszyć może powrót przebojowych skrzydłowych - Jakuba Koseckiego oraz Michała Żyro. Ten drugi w zeszłorocznym finale z Ruchem Chorzów rozegrał kapitalne zawody i swoją postawą przyczynił się do zdobycia Pucharu Polski.
Czwartkowy mecz będzie 7. spotkaniem obu drużyn w rozgrywkach Pucharu Polski. Do tej pory Legia wygrała wszystkie pucharowe potyczki ze Śląskiem, a bilans bramkowy to 14-4. Najwyższe zwycięstwo 6:2 legioniści odnieśli 22 listopada 2000 roku. Wtedy trenerem warszawian był Franciszek Smuda, a do bramki Śląska trafiali: Marcin Mięciel, Giuliano, Jacek Zieliński, Bartosz Karwan oraz Cezary Kucharski dwukrotnie. Ostatnie spotkanie pomiędzy obiema drużynami w „Pucharze tysiąca drużyn” legioniści wygrali 2:1 po dwóch golach Sebastiana Szałachowskiego.
Przypuszczalne składy:
Śląsk: Gikiewicz – Ostrowski, Kowalczyk, Wasiluk, Pawelec – Sobota, Stevanović, Kaźmierczak, Mila, Ćwielong - Gikiewicz
Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow, Jodłowiec, Brzyski - Vrdoljak, Furman – Kucharczyk, Saganowski, Kosecki (Żyro) - Dwaliszwili
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.