Smoliński: Nie przepadam za Polonią
20.11.2009 18:41
- Dla mnie mecz derbowy jako warszawiaka jest czymś bardzo ważnym. Ja i Tomek Jarzębowski inaczej niż reszta zespołu podchodzimy do tego spotkania. Kiedyś już w jednym z wywiadów zapowiedziałem, że nigdy w Polonii nie zagram. To wiele mówi o moim nastawieniu do tego klubu. Z resztą na pięć spotkań strzeliłem Polonii dwa gole, to też świadczy o tym, że nie przepadam za tym klubem - mówi jeden z rodowitych warszawiaków w Legii, Marcin Smoliński.
- W tym konkretnym meczu nie jest ważne to, że my walczymy o mistrzostwo kraju, a Polonia broni się przed spadkiem. Obie ekipy jakoś się zmobilizują i pokażą na co je stać. Szkoda jedynie, że na stadionie jest tak mało miejsc (trwa budowa nowego obiektu – przyp. red.). Kiedyś, gdy jako kibic chodziłem na spotkanie derbowe, stadion był pełny. Do tego dochodzi sprawa konfliktu, ale mam nadzieję, że kibice się zmobilizują i pokażą na co ich stać - snuje plany Smoliński.
- W Polonii na pewno aspiracje są większe, natomiast zajmowane przez nich przedostatnie miejsce nie spełnia oczekiwań kibiców, piłkarzy i właściciela. Pozycja w tabeli nie odzwierciedla ich potencjału, w meczu z Legią będą więc chcieli pokazać to co mogą grać. Tym bardziej, że mają nowego szkoleniowca. Polonia zawsze była i jest w cieniu Legii, więc mecz z nami wywołuje w nich dodatkowe emocje i wyzwala dodatkowe umiejętności. Ale my będziemy grali to co zawsze, operowali piłką. Rywalom pozostanie cofnięcie się na własną połowę i oczekiwanie na kontry. Musimy uważać na stałe fragmenty gry, gdyż rywale mają rosłych obrońców. Trener przed tym spotkaniem nie musiał specjalnie nikogo motywować - opowiada "Smoła".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.