Smuda: Martwią mnnie osłabienia
04.12.2009 08:25
- Pracę w Lubinie kończę meczami z Legią i Wisłą. Ale trudno, musimy z nimi kiedyś zagrać. Na wiosnę przyjdą mecze, które trzeba będzie wygrywać za wszelką cenę, żeby utrzymać się w lidze. Najbardziej mi żal, że przeciwko Legii nie zagra trzech piłkarzy, którzy ożywili naszą grę. Costa pauzuje za czerwoną kartkę, Mateusz Bartczak i Martins Ekwueme są kontuzjowani. To samo Szymon Pawłowski. Za dużo tych strat. To ogromne osłabienie zespołu, a kadra nie jest zbyt liczna. No i jakościowo też nie najlepsza - mówi trener Zagłębia Lubin, Franciszek Smuda.
- Wiem, że Jan Urban jeszcze ze mną nie wygrał. Dziennikarze lubią takie statystyki, ale ja teraz nie pracuję w Lechu, tylko w Zagłębiu. To inny zespół. Wygra lepszy. Z Lechem tydzień temu mogliśmy co najmniej zremisować. Gola straciliśmy, kiedy Mateusz Bartczak leżał kontuzjowany za boiskiem. Było, minęło - wspomina Smuda.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.