Sparing: Biali - Czerwoni 2:2 karne - 3:4
04.09.2009 15:04
Trwa przerwa w rozgrywkach ligowych spowodowana zgrupowaniem reprezentacji Polski. Trenerzy chcąc urozmaicić zajęcia, a także utrzymać rytm meczowy zarządzili wewnętrzny sparing. Mecz rozpoczął się o godzinie 11. w podwarszawskim Mirkowie. Aby spotkanie można było rozegrać po jedenastu do kadry pierwszego zespołu dołączyli zawodnicy z Młodej Ekstraklasy i Akademii Piłkarskiej - <b>Ryszard Breś, Piotr Wasikowski, Cezary Michalak, Michał Kopczyński, Jakub Szumski, Cezary Osuch, Dominik Furman, Michał Żyro</b> i <b>Jakub Rozwandowicz</b>. Największe wrażenie zrobił jednak powracający do pełnej sprawności <b>Takesure Chinyama</b>.
<br>- <a href=http://www.legia.net/fotoreportaz.php?id=856 class=link>Zdjęcia z meczu - kliknij tutaj</a>
Wprawdzie to tylko wewnętrzny sparing ale nic tego nie przypominało. Na pół godziny przed pierwszym gwizdkiem na murawie pojawili się sędziowie. Obie drużyny wystąpiły w meczowych strojach - białych i czerwonych. Na "trybunach" pojawili się m.in. przewodniczący rady nadzorczej klubu Paweł Kosmala czy dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak.
Od pierwszych minut gra była bardzo emocjonująca. Już w 4. minucie wszystkich zaskoczył Michał Kopczyński, który oszukał defensywę czerwonych i posłał piłkę obok bezradnie interweniującego Jakuba Szumskiego. 1:0 dla białych. Szybko stracony gola podziałał mobilizująco na czerwonych, którzy od tego momentu osiągnęli przewagę. Na jej efekty trzeba było jednak poczekać do 18. minuty kiedy to prawą stroną pomknął Miroslav Radović, dośrodkował w pole karne a tam na 5 metrze akcję zamykał Takesure Chinyama, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. W 27 minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym. Piłkę na jedenastym metrze ustawił sobie "Chini" i silnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Macieja Gostomskiego. Biali - Czerwoni 1:2. Takim rezultatem zakończył się pierwsza połowa meczu.
W przerwie trenerzy dokonali tylko jednej zmiany. W bramce ekipy Białych Jakuba Szumskiego zastąpił Cezary Osuch.Po zmianie stron od początku przycisnęli czerwoni. Bardzo dobre wrażenie sprawiał Chinyama, który dwukrotnie piekielnie mocno uderzał z dystansu, ale znakomicie interweniował Gostomski. Swoje okazje mieli też Bartłomiej Grzelak i Radović, ale za każdym razem świetnie bronił "Gostek". Niewykorzystane sytuacje zemściły się na 3 minuty przed końcem, kiedy to Sebastian Szałachowski w sytuacji sam na sam poradził sobie z Osuchem i wyrównał stan meczu.
Kiedy wszyscy myśleli, że to koniec trener Jan Urban zdecydował, że o zwycięstwie zadecydują rzuty karne. Dla Białych bramki zdobyli Pance Kumbev oraz strzelcy bramek w regulaminowym czasie gry czyli Kopczyński i Szałachowski. Pomylili się zaś Marcin Smoliński i Jakub Wawrzyniak. Skuteczniejsi byli Czerwoni, którzy po uderzeniach Tomasza Kiełbowicza, Dominika Furmana, Piotra Gizy i Bartłomieja Grzelaka wygrali 4:3. Z jedenastki pomylił się tylko Michał Żyro.
Mecz był rozgrywany systemem 2x35 minut. W. Spotkaniu nie brali udziału Kostiantyn Machnowskyj oraz Maciej Iwański, którzy otrzymali dzień wolny.
Biali: Gostomski, Astiz, Kumbev, Breś, Wawrzyniak, Jarzębowski, Smoliński, Wasikowski, Kopczyński, Szałachowski, Rozwandowicz
Czerwoni: Szumski (36' Osuch) - Szala, Choto, Michalak, Kiełbowicz, Radovic, Furman, Giza, Żyro, Chinyama, Grzelak
- Więcej zdjęć - kliknij tutaj
- Więcej zdjęć - kliknij tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.