Sparing: Legia - CSKA 0:1 (0:1) - Sparingowe nudy przed sezonem

Deszczowa aura przywitała zawodników Legii Warszawa i CSKA Sofia, którzy stanęli ze sobą w szranki na koniec zgrupowania w austriackim Tyrolu. Besnik Hasi desygnował do gry "jedenastkę", która w większości zagra 7 lipca w otwierającej sezon konfrontacji o Superpuchar. Mecz z Bułgarami miał dać Albańczykowi i jego sztabowi odpowiedź na kilka pytań. Tych po 90 minutach nadal nie brakuje tym bardziej, że warszawiacy mieli kłopot ze stwarzaniem sobie sytuacji pod bramką rywali.

Pierwszy sygnał już w  5. minucie gry wysłał Jarosław Niezgoda, ale jego uderzenie zostało wyłapane przez bramkarza CSKA. Niestety, kilka chwil później było 0:1. Diogo Viana popisał się idealnym dograniem do Arsenio Nunesa, a temu nie pozostało nic innego, jak tylko skierować piłkę z najbliższej odległości do bramki Arkadiusza Malarza. Warto dodać, że gol padł po kontraataku, po naszym rzucie rożnym, zaś piłka dwukrotnie przeleciała przez nasze pole karne.

Niedługo potem nasz golkiper popisał się dobrą interwencją po strzale Preslawa Jordanowa, chroniąc zespół przed stratą drugiego gola. W kolejnych minutach gra przeniosła się do środkowej strefy boiska. Gdy na zegarze upłynęło pół godziny meczu, przed szansą na wyrównanie stanęli legioniści, ale uderzenie Stojana Vranjesa z rzutu wolnego zatrzymało się na obrońcach CSKA. Minutę przed końcem pierwszej części odpowiedzieli Bułgarzy. Viana wykonywał rzut wolny, ale nie przyniosło to skutku jego ekipie. Zaraz potem wspomniany Portugalczyk wbiegł w pole karne i oddał silny strzał, ale znakomicie między słupkami spisał się Malarz, który sparował piłkę na róg. Do przerwy było 0:1.

Przed rozpoczęciem drugiej połowy w szeregach Legii doszło do trzech zmian – Makowski pojawił się za Vranjesa, Sulley za Niezgodę, a Tomasz Brzyski w miejsce Adama Hlouska.  Pierwsze dziesięć minut drugiej odsłony upłynęło pod znakiem walki w środku pola, z nielicznymi próbami z jednej i drugiej strony. Wtem urwał się Michaił Aleksandrow, który zdobył bramkę, ale… znajdował się na pozycji spalonej – wciąż było 1:0 dla CSKA. Chwilę potem Boris Gałczew postraszył niecelnym uderzeniem z dystansu. Następnie Gustavo Culma oddał mocny strzał w polu karnym. Próbę obronił jednak Malarz. W 65. minucie boisko opuścił Guilherme, a kolejną okazję do zaprezentowania się otrzymał nowy nabytek Sandro Kulenović. Wtedy przebudziła się Legia – potężne uderzenie Kucharczyka zza pola karnego z trudem wybronił GeorgiKitanow. Kwadrans przed końcem Bereszyński wszedł w miejsce Brozia, Kopczyński za Moulin’a, Kosecki za Sulleya, a Masłowski zmienił Aleksandrowa. W 83. minucie Malarz popisał się wyborną interwencją po strzale Kiriła Despodowa z okolic jedenastego metra i po raz kolejny uratował drużynę. Sędzia spotkania w 90. minucie zagwizdał po raz ostatni. Legia przegrała na koniec zgrupowania w Tyrolu 0:1. 

- Zapis relacji tekstowej"na żywo"

Legia Warszawa - CSKA Sofia 0:1 (0:1)
Nunes (13. min.)

Legia: Malarz - Broź (72' Bereszyński), Lewczuk, Rzeźniczak, Hloušek (46' Brzyski) - Kucharczyk, Moulin (72' Kopczyński), Vranjes (46' Makowski), Aleksandrow (80' Masłowski), Guilherme (65' Kulenović) - Niezgoda (46' Sulley; 72' Kosecki)

CSKA: Kitanow (46' Konow) - Diułgerow (60' Atanasow), Czorbadżijski, Gyłybow (46' Stanojew), Marin (60' Witanow) - Viana (60' Culma), Jordanow (46' Malinow), Nunes (60' Kolew), Gałczew (60' Ajas), Małamow (60' Georgijew) - Jordanow (46' Despodow)