News: Sparing: Legia - Viktoria  2:2 (0:0) - Pierwszy remis w tym roku

Sparing: Legia - Viktoria 2:2 (0:0) - Pierwszy remis w tym roku

Piotr Kamieniecki, Igor Kośliński

Źródło: Legia.Net

31.01.2016 18:49

(akt. 13.12.2018 06:49)

Legia Warszawa w swoim trzecim sparingu w trakcie rundy przygotowawczej zremisowała 2:2 z czeską Viktorią Pilzno. Gole dla stołecznej drużyny strzelili Ariel Borysiuk oraz Aleksandar Prijović. Trener Stanisław Czerczesow w trakcie niedzielnego meczu często mieszał ustawieniem zawodników - między innymi przetestował taktykę 3-5-2. Zapraszamy na materiały serwisu Legia.Net - skrót wideo, zdjęcia oraz wypowiedzi szkoleniowca i zawodników.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"

 

W pierwszym spotkaniu na drugim obozie na Malcie, piłkarze Legii Warszawa zmierzyli się z liderem czeskiej Synot Ligi, Viktorią Pilzno. Tym razem poprzeczka została zawieszona znacznie wyżej niż w poprzednich dwóch spotkaniach kontrolnych z PSC Soccer Academy USA i NK Zavrc. Wtedy warszawiacy wygrywali odpowiednio 5:0 i 7:0. Tym razem przyszło się zmierzyć z ekipą, która jest na pierwszym miejscu w swojej lidze. Pierwsza połowa nie udała się obu zespołom. Wszystkie gole wpadły po przerwie. Bramki dla Legii zdobyli Ariel Borysiuk i Alexandar Prijović. Prawie dokładnie rok temu podczas przygotowań Legia również zmierzyła się z Viktorią, wygrywając wtedy 2:1. Tym razem mecz zakończył się remisem 2:2.


Trener Stanislaw Czerczesow postanowił rozpocząć spotkanie z Viktorią w klasycznym systemie 4-4-2. Przez pierwsze trzydzieści minut Legia starała się prowadzić grę i kontrolowała sytuację na boisku. Z upływem czasu początkowo przyczajeni na własnej połowie Czesi zaczęli jednak coraz śmielej dochodzić do głosu. Dokładnie po pół godzinie gry w doskonałej sytuacji znalazł się Jan Holenda. Zupełnie niepilnowany uderzył z siódmego metra efektownym szczupakiem na bramkę Arkadiusza Malarza. Strzał okazał się jednak niecelny. Cztery minuty później Czesi wykonywali rzut różny. Po dobrym dośrodkowaniu zagotowało się w polu karnym legionistów. Po próbach rywali piłka dwukrotnie obiła poprzeczkę. To były wszystkie ciekawe sytuacje w pierwszej połowie. Obie drużyny grały nieco chaotycznie i notowały wiele strat. Po stronie Legii mogło podobać się wybieganie graczy i dynamika przeprowadzanych akcji, brakowało jednak dokładności.


Legia drugą połowę zaczęła bez zmian w składzie. I pierwsze słowo należało do warszawiaków. Dzięki ambicji Bartosz Bereszyński wywalczył futbolówkę na wysokości pola karnego rywali, wbiegł w nie i będąc faulowanym zdołał jeszcze wyłożyć piłkę nadbiegającemu na jedenasty metr Ondrejowi Dudzie. Niestety Słowak zdecydował się na siłowe rozwiązanie i huknął wprost w bramkarza Viktorii. W 55. minucie po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony boiska gola dla Czechów zdobył Jan Kopic. Chwilę później szkoleniowiec „Wojskowych” przeprowadził trzy zmiany i Legia przeszła na system 3-5-2. Jednak gra nadal się nie zazębiała, brakowało kogoś, kto przytrzymałby futbolówkę w środku pola i spokojnie ją rozegrał. W 68. minucie doszło do drugiej kontrowersji w tym spotkaniu. Walczący z Lewczukiem obrońca Viktorii dotknął piłki ręką we własnym polu karnym. Jednak arbiter nie zwrócił na to uwagi i nakazał grać dalej.


W 72. minucie Czerczesow delegował do gry Adama Hlouska, nowego lewego obrońcę „Wojskowych”. Tym samym ponownie wracając do gry czwórką z tyłu. Od tego momentu gra wicemistrzów Polski zaczęła wyglądać lepiej. Dziewięć minut przed końcem spotkania Tomasz Jodłowiec przeprowadził atak lewą stroną boiska i wycofał piłkę na szesnastkę do nadbiegającego Ariela Borysiuka. „Wizir” nie myśląc długo, soczyście uderzył z pierwszej piłki, która wpadła do siatki obok bezradnie interweniującego bramkarza rywali. Niestety, chwilę później po ładnej indywidualnej akcji Jan Kovarik wyprowadził Viktorię na ponowne prowadzenie. To oczywiście nie koniec emocji. Legioniści starali się za wszelką cenę doprowadzić do remisu. W 89. minucie doskonałą okazję na wyrównanie zmarnował Prijović. Po jego strzale głową bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. Do ustawionej w narożniku futbolówki podszedł Michał Kucharczyk i idealnie zagrał ją na bliższy słupek. Tam tylko na to czyhał „Prijo”. Szwajcar z łatwością wygrał pojedynek główkowy i doprowadził do wyrównania. Wkrótce po tym sędzia zakończył mecz.


Druga połowia była znacznie lepsza w wykonaniu obu zespołów. Gra legionistów pozostawiała jeszcze trochę do życzenia, aczkolwiek wyraźnie widać efekty ciężkiej pracy pierwszego obozu na Malcie. „Wojskowi” byli szybsi i dynamiczniejsi niż w rundzie jesiennej. To oznacza, że może być już tylko lepiej.


Autor: Marcin Hilgier


Legia Warszawa - Viktoria Pilzno 2:2 (0:0)

Borysiuk (81. min.), Prijović (89. min.) - Kopic (55. min.), Kovarik (85. min.)


Żółta kartka: 
Holenda (Viktoria)


Legia
: Malarz - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Bereszyński (55' Guilherme) - Duda (55' Hamalainen), Jodłowiec, Vranjes (67' Borysiuk), Kucharczyk - Prijović - Nikolić (67' Hlousek)


Viktoria
: Kozacik – Rajtoral, Hejda, Hubník, Limbersky – Kopic, Horava, Hrosovsky, Duris, Kovarik – Holenda

Polecamy

Komentarze (446)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.