Spokojny koniec okna transferowego
31.08.2018 20:05
Ostatniego dnia okna transferowego przy Łazienkowskiej było spokojnie. Brakowało ofert dla zawodników, a mistrzowie Polski nie zamierzali nikogo pozyskiwać na ostatnią chwilę. Oficjalnie dopięto jedynie wypożyczenie Mateusza Żyry do Miedzi Legnica.
Ostatecznie status Michała Pazdana potwierdził jego menedżer, Mariusz Piekarski deklarujący, że stoper zostanie przy Łazienkowskiej. - Transfer do Cagliari był naprawdę blisko. Ale klub sprowadził Ragnara Klavana, 32-letniego obrońcę Liverpoolu, reprezentanta Estonii. Doświadczenie ma zdecydowanie większe niż Michał, dlatego trudno się dziwić takiej decyzji - mówił agent o propozycji z Włoch, która miała miejsce kilkanaście dni temu.
- Wiele zespołów wyrażało zainteresowanie Michałem, ale żadna nie złożyła konkretnej oferty. Dlaczego? Decydowały o tym różne czynniki. Wiek, cena. Nie chcę mówić, który bardziej. Czasem zawodnik jest drugi lub trzeci na liście życzeń prezesów i gdy transfer numer 1 nie wypala, sięga się po opcję rezerwową. Tak jak w przypadku Igora Lewczuka, który z Legii trafił do Bordeaux (w 2016 roku). Nawet w piątek rano był jeszcze cień nadziei na zmianę klubu, ale się nie udało - dodał Piekarski w rozmowie z serwisem "sportowefakty.wp.pl".
Ostatnim tematem, który pojawiał się przy Łazienkowskiej było wypożyczenie Tomasza Nawotki. Nie wypaliła opcja Wisły Płock, a potem upadła okazja przejścia do Wigier Suwałki, z którymi rozmowy wciąż jednak trwały. Stanęło na tym, że 21-latek zostanie przy Łazienkowskiej.
Emocji w trakcie ostatniego dnia okienka transferowego w Warszawie - planowo - zabrakło.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.