News: Spotkanie z Ondrejem Dudą w Instytucie Słowackim

Spotkanie z Ondrejem Dudą w Instytucie Słowackim

Ania Szmelak

Źródło: Legia.Net

28.11.2014 23:32

(akt. 13.12.2018 14:47)

W piątek godzinie 18 w Instytucie Słowackim, przy rynku Starego Miasta odbyło się spotkanie z Ondrejem Dudą. Dodatkowym gościem był Dusan Kuciak. Obaj piłkarze odpowiadali na pytania kibiców, rozdawali autografy i upominki. Dla osób które odpowiedziały poprawnie na pytania związane z karierą Ondreja, przygotowane zostały szaliki, koszulki i piłki.

Spotkanie rozpoczęło się od wyświetlenia filmu o umiejętnościach i dotychczasowej karierze Ondreja w Legii, po jego zakończeniu padły pierwsze pytania na temat czwartkowego meczu z Lokeren. Duda z uśmiechem na twarzy podsumował przegraną mówiąc - Chcieliśmy pokazać, że nie zawsze wygrywamy. Zawodnik mimo to przyznał, że przeciwnicy byli bardzo dobrze przygotowni taktycznie, a nam zabrakło agresji i walki. - Być może mieliśmy już w głowie, że awansowaliśmy. - mówił.


- W ciągu ostatniego roku zrobiłem wielki krok do przodu, Legia pozwoliła mi się rozwinąć. Liga polska jest lepsza od słowackiej i bardzo się cieszę z możliwości rozwijania swoich umiejętności akurat tutaj - dodawał.


Ondrej często stawiany jako zastępca Miroslava Radovicia sam stwierdza, że Miro jest legendą, a on nie jest w stanie mu dorównać. Jest jednak dumny jest z tego, że może grać zarówno w ekstraklasie jak i Lidze Europy o pierwsze miejsce - daje mu to właśnie Legia.


W trakcie rozmowy opowiedział wiele o swojej przygodzie z językiem i barierami jakie posiadał oraz znacznej pomocy Michała Żyry i kolegów z zespołu. Jak to sam nazwał oprócz szkół językowych, znaczną rolę w jego nauce odegrała „Szkoła Michała Żyry”.


Kolejne pytanie, które pojawiło się na sali dotyczyło zaufania, które ofiarował mu trener. - Trener zawsze miał do mnie duże zaufanie i na mnie stawiał, jestem bardzo zadowolony z tego powodu. Przed debiutem w barwach Legii, z drużyną trenowałem jedynie trzy razy. Mimo to wyszedłem i zagrałem - to wiele dla mnie znaczyło.


Ondrej skromnie mówi o swoich umiejętnościach i przyznaje, że mocno na ziemi trzyma go jego tata, który nie pozwala, żeby sława uderzyła mu do głowy. Otrwarcie również stwierdza, że nie interesuje się jakimikolwiek plotkami transferowymi na jego temat, jest dumny z tego co ma i z tego co osiągnął. Jednak jego marzeniem jest możliwość gry w lidze angielskiej, a najbardziej w Liverpoolu, na razie jednak nie zastanawia się nad tym co będzie, lecz nad tym co jest teraz.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.