Środowy trening - Aktywny Bereszyński, nadprogramowy Radović
15.05.2013 14:18
Piłkarze Legii punktualnie o godzinie 11. zameldowali się dziś na treningu. Nie było Michałów Efira, Kopczyńskiego oraz Żyry (pojechał na mecz z Młodą Legią). W czasie zajęć pierwszej drużyny, na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią, samotnie biegał Danijel Ljuboja - dyscyplinarnie odsunięty od pierwszego zespołu. Serb zerkał na to, co koledzy robią obok i często wymieniał uśmiechy ze znajomymi po drugiej stronie siatki.
Zajęcia rozpoczęły się od rozgrzewki prowadzonej przez Cesara Sanjuana. Następnie, legioniści ćwiczyli w trójkach. Najpierw zawodnicy musieli rozegrać atak pozycyjny zakończony dośrodkowaniem. W przypadku wyłapania zagrania z boku przez bramkarza, ten rozpoczynał kontrę. Dobrze prezentował się Bartosz Bereszyński, który z Lechem będzie chyba najpilniej obserwowanym graczem ze względu na jego przeszłość w klubie z Wielkopolski.
Po tym ćwiczeniu, trenerzy posłali Jakuba Rzeźniczaka, Dicksona Choto, Michała Żewłakowa oraz Dominika Furmana do wykańczania dograń z bocznych sektorów boiska. Piłkę posyłał zawodnikom trener Jacek Magiera. W pewnym momencie, "Rzeźnik" został zaproszony do gierki, która odbywała się na drugiej połowie boiska, a jego miejsce przed bramką strzeżoną przez Wojciecha Skabę zajął Inaki Astiz. Jedno trafienie zaliczył nawet golkiper, od którego pleców piłka odbiła się po strzale kapitana drużyny. - Skabka też ma bramkę na koncie - podsumował ze śmiechem "Żewłak".
Ostatnią częścią zajęć była gierka na skróconym polu gry. Trudno przewidywać jeszcze jakim składem legioniści wyjdą na boisko w sobotę. Na środowym treningu, można było odnieść wrażenie, że obok Daniela Łukasika zagra Ivica Vrdoljak, który będzie jutro obecny na konferencji prasowej i oficjalnie obwieści, że na dłużej zostaje w stołecznym klubie. Przed piłkarzami zostały jeszcze dwie jednostki treningowe i Janusz Gol na pewno powalczy o miejsce w składzie, na które mocno popracował w Białymstoku. W gierce harował za dwóch Miroslav Radović - zdobył dwie bramki, wszędzie go było pełno.
Warto zauważyć, że po zajęciach na placu gry został właśnie jeszcze "Rado", który przez ponad kwadrans biegał dodatkowo pod okiem Cesara. - Ja mu nie kazałem, sam chciał - tłumaczył legijny spec od przygotowania fizycznego. Legioniści będą od jutra trenowali bez kamer i aparatów. Trener Jan Urban o godzinie 10:15 spotka się z dziennikarzami, po czym zabierze swoich podopiecznych na czwartkowe, zamknięte dla przedstawicieli mediów zajęcia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.