Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stadion Legii w cieniu Hertla

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

09.07.2007 08:33

(akt. 22.12.2018 18:05)

Czy władze Warszawy zerwą lub zmienią umowę z należącym do grupy ITI klubem piłkarskim Legia? Wielu z rządzących Warszawą polityków PO uważa, że jest dla miasta niekorzystna. - Finansując budowę nowego stadionu przy Łazienkowskiej, zbyt dużo dajemy, za mało dostając w zamian. - mówią radni PO.
Rosną koszty materiałów i usług budowlanych. W ub.r. na budowę stadionu Legii w budżecie miasta zarezerwowano 180 mln zł. Niedawno okazało się, że trzeba dołożyć drugie tyle, ale na tym nie koniec, bo tak duży stadion wymaga budowy parkingu i modernizacji okolicznych skrzyżowań. Koszt całej inwestycji sięgnie najpewniej pół miliarda zł. Dać kibicom czy dzielnicom? - Z te pieniądze w każdej z 18 warszawskich można zbudować nowy ośrodek sportu i rekreacji z basenem lub halą sportową. Skorzystałaby na tym cała Warszawa. Dlaczego tak gigantyczną kwotę mamy wydać na jeden cel, który będzie służył głównie proporcjonalnie do całego miasta niewielkiej grupie kibiców klubu piłkarskiego? - pyta Paweł Lech (PO), szef komisji rewizyjnej i radny komisji sportu. Odpowiedzialni za sport urzędnicy przypominają, że budowa stadionu jest konieczna choćby z powodu zbliżających się mistrzostw Euro 2012. Tego radni PO nie kwestionują. Jednak nie mogą pogodzić się z ustaleniami ekipy komisarza Kazimierza Marcinkiewicza (PiS), która przygotowała umowy z piłkarską Legią i sąsiaduj ący mi z nią kortami przy ul. Myśliwieckiej. Cary teren wydzierżawiła na wiele lat po ulgowych stawkach. Zarządzający kortami klub tenisowy Legia, którego prezesemjest Jerzy Hertel, były poseł PO i bohater afery mostowej, dostał korty za niską jak na warszawskie warunki stawkę 38 gr za m kw. Klub piłkarski płaci za m kw. 4 gr więcej. Umowę z klubem Hertla radni uznali za skandaliczną. - Nie było konkursu ofert, atrakcyjny teren oddano po cenach niższych od powszechnie obowiązujących. Przygotowując umowy, urzędnicy przekroczyli swoje kompetencje - mówi Maciej Wyszyński, radny PO, szef speczespołu badającego umowę z klubem Hertla. Ostatecznie radni doszli do wniosku, że trzeba rozważyć rozwiązanie umowy na dzierżawę kortów Legii i złożyć doniesienie do prokuratury na odpowiedzialnych za nią urzędników, bo zdaniem radnych złamali prawo, nie dopełniając obowiązków. Żądać 100 mln zł czy promocji - A co z podobną, podpisaną tego samego dnia - w ostatnim dniu urzędowania Kazimierza Marcinkiewicza umową z klubem piłkarskim Legia? - Również jest dla miasta niekorzystna. Oddaje teren komercyjnemu klubowi po niskich stawkach, jednocześnie miasto ma ponieść w całości koszty inwestycji - mówi Paweł Lech. Czy zatem również umowę z klubem piłkarskim trzeba rozwiązać?- pytamy. - Stadion trzeba zbudować jak najszybciej , nie przejmując się wzrostem cen usług budowlanych. Jednak ponieważ koszty inwestycji wzrosną zapewne trzykrotnie, właściciel klubu, czyli grupa ITI, powinien dać coś w zamian. C o konkretnie? Tu zdania radnych są podzielone. Jedni mówią o 100 mln zł wkładu koncernu w nowy obiekt. Inni są gotowi zadowolić się zobowiązaniem Legii do promocji Warszawy. Podczas ostatniej sesji radni zdecydowali, aby do 180 mln zł wpisanych w plan inwestycyjny miasta dodać na budowę stadionu Legii drugie tyle. Nie oznacza to jednak nic konkretnego, bo aby budowa ruszyła, pieniądze muszą być wpisane w przyszłoroczny budżet, a przed jego uchwaleniem radni chcą postawić klubowi piłkarskiemu nowe warunki. - Winnych miastach miasto buduje stadiony z własnych pieniędzy i płaci za ich utrzymanie. Tymczasem to my płacimy za eksploatację obiektu i dzierżawę. Czy radni nie rozumieją, że zubożając nas, godzą w drużynę, która promuje Warszawę w całej Polsce i na świecie? - denerwuje się prezes Legii Leszek Miklas.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.