Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stadion miasta i rządu

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

07.05.2007 08:10

(akt. 23.12.2018 08:16)

W Warszawie planuje się równoczesną budowę dwóch stadionów. Miasto zdecydowało się na budowę stadionu piłkarskiego na terenach Legii. Projekt funduje właściciel klubu, a podatnicy wyłożą 250 mln. Klub Legia za symboliczną opłatę będzie dysponował obiektem dla 25 tys. widzów. Rząd zobowiązał się do realizacji stadionu piłkarskiego spełniającego wymogi UEFA, czyli na 55 tys. miejsc. Taki obiekt kosztuje 1 mld i być może będzie miał też inne funkcje publiczne.
Kolejne władze miasta od lat przymierzają się do budowy Centrum Kongresowo-Wystawienniczego na 6-8 tys. osób oraz wielofunkcyjnej Areny dla 10-32 tys. widzów. Konkretny teren nie został wybrany. Nic też nie wskazuje na to, że jakakolwiek koordynacja (mimo nieśmiałych prób ze strony miasta w zeszłym roku) ma miejsce między instytucjami rządowymi i samorządowymi. Co więcej, rząd nie podjął jeszcze na szczęście ostatecznej decyzji w sprawie Stadionu Dziesięciolecia. Decyzje muszą zapadać natychmiast. Ryzyko nieprzemyślanych ruchów jest równie duże jak groźba katastrofy nieudanych przygotowań. Strona finansowa tych zamierzeń - zarówno faktyczna jak i ustawowa - jest nieznana. Wiadomo, że skapitalizowane koszty eksploatacji zawsze przekraczają koszty inwestycji. To jutrzejsi podatnicy będą płacić za nieoptymalne inwestycje. Na przygotowanie i realizację inwestycji w sferze publicznej potrzeba dla większych przedsięwzięć od czterech do pięciu lat. Co najmniej. Od połowy do jednego roku - na wybór wykonawcy dokumentacji (w drodze przetargu lub konkursu), rok na przygotowanie dokumentacji, pół roku na wybór wykonawcy, 2-2,5 roku - na inwestycję. Pominę tu margines bezpieczeństwa związany z ewentualnymi protestami oraz zależność od innych inwestycji, np. komunikacyjnych. Na podjęcie decyzji strategicznych określających co, gdzie, jak, za ile i przez kogo ma być wybudowane - mamy kilka miesięcy. Środki finansowe są ograniczone. Możliwości realizacyjne - jeszcze bardziej. Wymóg oddania Stadionu Narodowego za niecałe cztery lata jest w zasadzie nie do spełnienia w ramach obecnego ustawodawstwa. Reprezentanci rządu obiecują zmianę 15 ustaw. Czy powstanie np. nowelizacja ustawy o PPP uwalniająca tzw. SPV (spółkę między podmiotem prywatnym a publicznym) od przepisów ustawy o zamówieniach publicznych? Kto i kiedy zdecyduje jaki Stadion Narodowy budujemy? Kiedy będzie zmieniona ustawa kominowa? Proponuję natychmiastowe powołanie wyposażonego w odpowiednie pełnomocnictwa, decyzyjnego zespołu (miasto i rząd), który podejmie wszystkie strategiczne decyzje. W innym przypadku grozi nam z jednej strony powstanie zbędnych obiektów, a z drugiej - kompletna katastrofa. Alex Kloszewski ma rację, zespół ekspertów jest niezbędny, ale wyłącznie prezydent Warszawy i premier mogą stworzyć zespół podejmujący wiążące decyzje. Michał Borowski były naczelny architekt Warszawy

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.