Stadion Narodowy nie jest gotowy na kibiców?
28.01.2012 08:52
Oba kluby, których kibice nie przepadają za sobą, otrzymały na mecz po 10 tys. biletów, które zostały już sprzedane. Nie podoba się to policji, która całkiem słusznie zauważa, że zapewnienie spokoju i odseparowanie od siebie tak dużych grup kibiców może się okazać niemożliwe. Podobnie jak zabezpieczenie trasy przejazd u fanów z Krakowa. Zaproponowano, aby organizator, Ekstraklasa SA, zapewnił autobusy, które przewiozą wiślaków na Narodowy. Spółka nie ma jednak na to pieniędzy.
- Mecz 11 lutego będzie imprezą wysokiego, mogę wręcz powiedzieć, najwyższego ryzyka. Stadion był budowany z myślą o imprezie międzynarodowej, której wymogi są inne. Na dziś ten stadion nie jest przygotowany na taki mecz- powiedział wojewoda Jacek Kozłowski.
Stan bezpieczeństwa na Stadionie Narodowym budzi też zaniepokojenie posłów z sejmowych komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz kultury fizycznej i sportu, które zajęły się problemem na prośbę Ekstraklasy SA. - Nie mamy jeszcze podpisanej umowy z Narodowym Centrum Sportu, nie możemy rozpocząć sprzedaży pozostałej części biletów, na stadionie nie ma murawy, a mecz już za dwa tygodnie - mówił Wojciech Dobrzyński, przedstawiciel Ekstraklasy.
Prezes spółki Euro 2012 Polska Adam Olkowicz poinformował też, że UEFA jest poważnie zaniepokojona opóźnieniami na Narodowym. - Przeszkoliliśmy 600 stewardów, 250 członków służb porządkowych, a firma ochroniarska, z którą mamy umowę, jest w stanie zapewnić 600 profesjonalnych porządkowych. Murawa będzie gotowa 6 lub 7 lutego - zapewniał Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu, a w uspokajaniu posłów pomagała mu minister sportu Joanna Mucha, która też uważa, że stadion spełnia normy bezpieczeństwa.
O co tak naprawdę chodzi? Dziennikarze "Gazety Wyborczej" mają kilka teorii. Jedna z nich mówi, że MSW ma nowego szefa i wiceszefa nadzorującego policję. Policja też ma nowego szefa i tenże szef mianuje nowych komendantów wojewódzkich, w tym także komendanta stołecznego. Wszyscy ci nowi urzędnicy boją się jak ognia poważnej wpadki, jaką byłaby np. jakaś zadyma czy wypadek podczas pierwszego meczu piłkarskiego na Stadionie Narodowym. Mnożą więc obiekcje, licząc na to, że mecz zostanie przeniesiony gdzie indziej albo najlepiej nie odbędzie się wcale. Wolą, żeby piłkarską inauguracją był międzynarodowy mecz Polska - Portugalia, którego publiczność będzie dużo spokojniejsza niż na meczu Legia - Wisła.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.