Stadiony mają na siebie zarabiać.
05.12.2009 19:21
Czy jest szansa, że po Euro 2012 nowe stadiony będą dochodowe?
- Budowane są z myślą, by na siebie zarabiały. Mamy grupę stadionów, na których w przyszłości prowadzona będzie głównie działalność sportowa - w Gdańsku, Poznaniu, we Wrocławiu, w Krakowie na Wiśle. Natomiast Stadion Narodowy jest zaprojektowany tak, by mógł się utrzymać w dużej mierze z działalności poza-sportowej dzięki bardzo dobrze rozbudowanej infrastrukturze.
W jaki sposób zostanie ona wykorzystana?
- Projekt zakłada ponad 40 tys. mkw. powierzchni, która, będzie można wykorzystać do celów stricte komercyjnych. 10 tys. mkw. przewidziano na biura, mają też powstać duży fitness club, restauracja, klub kibica i największa w Warszawie sala konferencyjna o wysokim standardzie, która pomieści aż 1800 osób. Po wschodniej stronie stadionu może się mieścić muzeum sportu. Od tego, jak zagospodarujemy te komercyjne powierzchnie, zależy, ile pieniędzy będziemy mogli uzyskać.
Czy na Stadionie Narodowym będzie miał swoją siedzibę PZPN?
- Obecność związku jest bardzo ważna dla biznesplanu obiektu. To właściwie jedyny lokator, któremu opłaca się sprzedać kawałek stadionu, bo wnosi do niego biznes w postaci meczów reprezentacji. Rozmowy w tej sprawie są prowadzone i jestem przekonany, że Skarb Państwa i PZPN dojdą do porozumienia.
Ile stadion musi zarabiać, by państwo do niego nie dokładało?
- Ta kwota musi pokryć koszty funkcjonowania obiektu i zysk operacyjny. Koszty funkcjonowania są precyzyjnie określone dla różnego typu aktywności, która się na stadionie odbywa. Nawet skrajna możliwość - zamknięcie stadionu na kłódkę - to też określony koszt. Trzeba zapłacić rachunki, wynająć ochronę, czyli wydać minimum 10 min zł. Można jednak iść w stronę modeli biznesowych, gdzie przychody przekraczają koszty.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.