Domyślne zdjęcie Legia.Net

Stałe fragmenty gry. Pożegnanie z Dino Drpiciem?

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

08.02.2011 13:22

(akt. 14.12.2018 23:16)

Dzisiejszy poranny trening piłkarzy Legii przebiegał pod kątem zaplanowanego na godzinę 16 sparingu z Lokomotiwem Moskwa. Na zajęciach pojawił się Dino Drpić, ale brał udział tylko w części ćwiczeń. Indywidualnie, pod okiem Jerzego Somowa, trenował z kolei Tomasz Kiełbowicz. Doświadczony defensor "Wojskowych" narzeka na lekki uraz mięśniowy i nie zagra w dzisiejszym meczu towarzyskim. Do treningów powróci zapewne w przeciągu 1-2 dni.

Po standardowej rozgrzewce i gierkach w "dziada", zespół został podzielony na dwie, dziesięcioosobowe drużyny zawodników z pola. Biorąc pod uwagę, że podział ten utrzymał się do końca zajęć, są to najprowdopodobniej dwa zestawienia, które trener Maciej Skorża zastosuje w zbliżającym się sparingu. Oto one:

Czarni: Kneżević, Komorowski, Owusu, Żyro - Efir, Łukasik, Borysiuk, Kucharczyk - Wolski, Chinyama

Pomarańczowi: Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Manu, Ivica, Cabral, Szałachowski - Radović, Mezenga

Wyżej wymienione zespoły, podczas porannych zajęć najpierw odbyły gierkę bez bramek i bramkarzy, w której celem było przedarcie się za szyki obronne przeciwnika. Z kolei później, legioniści trenowali stałe fragmenty gry. Etatowymi wykonawcami zarówno rzutów wolnych, jak i rożnych byli Manu i Cabral.

W trakcie tej fazy zajęć w pewnym momencie na murawę padł z krzykiem Takesure Chinyama. Legijny napastnik podniósł się z murawy dopiero po kilku minutach w asyście sztabu medycznego. Jak się okazało, uraz kostki nie był jednak na tyle poważny by uniemożliwić piłkarzowi dokończenie treningu. Po kilku kolejnych minutach, czarnoskóry napastnik doszedł do pełni sił i wrócił na boisko.

Trening zakończył się po upływie godziny. Co ciekawe, ani w gierce, ani w trenowaniu stałych fragmentów gry, udziału nie brał testowany ostatnio Dino Drpić. Zawodnik po obiedzie spotkał się w hotelowym lobby z trenerem Maciejem Skorżą. Po kilkunastominutowej rozmowie, podali sobie ręce i rozeszli się do swoich pokojów.

Polecamy

Komentarze (35)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.