Stałe fragmenty w Grodzisku

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Piłkarze czwartej drużyny ubiegłego sezonu Ekstraklasy wybiegli na boisko treningowe tradycyjnie o godzinie 10.45. Po rozgrzewce, zawodnicy wykonali kilka ćwiczeń biegowych i sprawnościowych, by następnie zająć się piłkarską modyfikacją gry w popularnego "berka".

W międzyczasie, trening bramkarski pod okiem Krzysztofa Dowhania rozpoczęli golkiperzy "Wojskowych". Po jednym z zagrań piłki, uznanie w oczach "Kapello" zyskał sobie Jakub Szumski. - Kuba, ja cię kręcę! Ale ty jesteś technik owocowy! - żartował specjalista od szkolenia bramkarskich fachowców.

Po jakimś czasie dwóch golkiperów zostało oddelegowanych do reszty drużyny, która rozpoczynała ćwiczenie stałych fragmentów gry. Etatowymi wykonawcami rzutów rożnych i wolnych byli Maciej Iwański oraz Piotr Giza. - Panowie, z rozsądkiem, z rozsądkiem! Nie chcemy niepotrzebnych kontuzji! - chłodził zapędy przepychających się gorliwie w polu karnym legionistów Maciej Skorża.

Trening zakończyło kilka minut wolnego czasu, który większość piłkarzy przeznaczyła na strzały z dystansu. Konkurs na pierwszego zdobywcę gola wygrał Sebastian Szałachowski. Bardzo niepocieszony w tej sytuacji był Kostiantyn Machnowskyj, któremu ostatecznie przyszło wyciągnąć piłkę z siatki. Po kilku chwilach silnym i ładnym strzałem Kostka pokonał również m.in. Michał Żyro. - Dobra Michał, spokojnie, wszyscy widzieli - zażartował z dumnego kolegi Tomasz Kiełbowicz.

Po zejściu zawodników z boiska, rewanż w siatkonogę zdecydowali się rozegrać trenerzy. Para Skorża - Sanjuan nie zdołała jednak odegrać się za wczorajszą porażkę w setach 0:2 z Jackiem Magierą i Rafałem Janasem. Byli zawodnicy klubu z Łazienkowskiej wygrali 3:0 (15:11, 15:6, 15:6).